Wpis z mikrobloga

Miałem w pracy styczność ze „współpracownikiem” którego zostawiła partnerka dla jego bliskiego kolegi. Facet nie mógł sobie poradzić z tą sytuacją. Widzieliśmy się raz i chyba miał potrzebę się wygadać. Nie potrafił zrozumieć z jakiego powodu spotkało go to z rąk tych najbliższych zaufanych osób. W jakiś sposób starał się to „naprawić” i odzyskać dziewczynę. W odpowiedzi na te próby dostawał co raz to podlejsze wiadomości wskazujące wprost że jest/był gorszy pod każdym względem od nowego partnera. Jedyne co to poradziłem mu wtedy udać się do specjalisty po pomoc. Powiedziałem też że ja zaznałem w życiu także sporo ran od pozornie mi bliskich. Zdrady, kłamstwa itp. Zostawiłem to dla swojego dobra i tak trzeba po prostu…

Dwa tygodnie później firmą poruszyła wiadomość o jego samobójstwie. W między czasie na swoją sytuację skarżył się również znajomym z pracy którzy mieli z nim zażyłe koleżeńskie stosunki.

Także ciekawy jestem jak to jest w sprawie z Poznania.

Mi szkoda tych ludzi. Tragiczne zdarzenie niezależnie od tła. Żal zamordowanego, szkoda dziewczyny… Morderca też na koniec chyba zrozumiał co zrobił. :/

#poznan #strzelanina
  • 4
  • Odpowiedz
@szczurek_87: no tak po ludzku, kogo by nie zabolało, gdyby kolega odbił ci dziewczynę, w której byłeś zakochany, i non stop się z tym obnosił, wstawiał mnóstwo fotek, relacji, planował ślub...
  • Odpowiedz
@szczurek_87 ja wiem o czym piszesz i może nie byłem zdradzony, ale kiedy zauważyłem że obecność lub atencja danego człowieka wpływa na moje szczęście to zacząłem pozbywać się takiego podejścia. Jest bardzo trudne, ale miłość i szczęście powinno wypływać z nas.
  • Odpowiedz