Wpis z mikrobloga

#trekking Moje kije Salewa po 10 latach się wyeksploatowały, przekręcił się gwint w kijku i nie idzie już go zablokować. Pytanie więc, jakie kije polecacie? Przede wszystkim kije muszą być pewne, nie mogą się składać samoistnie a często obserwuję ten problem. Poprzednie składały się na 63 cm i było OK (mieściły się do walizki) lecz trochę wystawały za obrys plecaka co przy przeciskaniu się co czasem przeszkadzało. Budżet to max 500PLN. I nie chcę karbonu bo wiem że jest mniej trwały.
  • Odpowiedz