Wpis z mikrobloga

Cześć chciałbym się zapytać osób z środowiska programistów o parę spraw.
Czy moje szansę na nauczenie się samemu od podstaw jakiegoś języka programowania są wysokie czy potrzebne są jakieś kursy?
Jaki język warto wybrać słyszałem o c++ ale nie wiem czy to dobry wybór dodam że fajnie by było jakby nie był to mega ciężki język i dałoby się znaleźć pracę w sferze danego języka.
Skończyłem niedawno technikum tylko że na zupełnie innym kierunku niż informatyk/programista, nie planuje iść na studia więc jeśli nauczę się języka i będą już umiał te podstawy żeby dostać się do pracy to czy bez studiów i bez zawodu informatyka/programisty w ogóle ktoś mnie przyjmie.

#programowanie
  • 11
  • Odpowiedz
Czy moje szansę na nauczenie się samemu od podstaw jakiegoś języka programowania są wysokie czy potrzebne są jakieś kursy?


@NBAOdd: jeśli jesteś tak zdolny jak moja babcia, to szanse są zerowe.
  • Odpowiedz
C++ to tak średnio bym powiedział.
IMO najlepiej JavaScript z jakimś frameworkiem typu React albo Angular (+ ogarnięcie TypeScripta), ewentualnie Java lub Python
  • Odpowiedz
@NBAOdd: ja pracowałem z chińczykami przez rok. Te maupy nie znały angielskiego więc uczyły się jak maupy, na pamięć. Co jakie polecenie robi. Ch.. że nie wiedzieli że np..while oznacza dopóki i to tłumaczy sens tej pętli... Klepali jak umieli ;) wychodziło mega ch...wo ale firma trzymała cały oddział i nawet jak dawali tak w doope że firma zastanawiała się nad zamknięciem projektu, to ich przetrzymali i #!$%@?... Product Managera ;)
  • Odpowiedz
@NBAOdd:
Zbliża się era AI.
Będzie Ci trudno bez wiedzy, kierunkowego wykształcenia i praktyki.
Chyba, że jesteś wybitnym samoukiem w tym temacie to może wtedy jeszcze masz szansę.
Jak zaczynasz od zera to możesz nie podołać.
Jak chcesz iść w programowanie to samo c++ nie wystarczy.
~ 10 lat temu w UK był boom na programowanie.
Wielu moich znajomych się przebranżowiło. Poszli na kursy JS od zera i potem klepali kody
  • Odpowiedz
Zbliża się era AI.


@Uddhx: Tak jak rok Linuxa (na desktopach) ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Klepacza kodu można już łatwo zastąpić sztuczną inteligencją

@Uddhx: No tak średnio bym powiedział, tak średnio.

która pod nadzorem ogarniętego programisty zrobi to samo za darmo.

@Uddhx: Czyli ten ogarnięty programista poświęca swój czas nie na swoje normalne zadania a na nadzorowanie "ai". Trzeba więc zatrudnić kolejnego ogarniętego do wykonywania
  • Odpowiedz
@kropidlak:
Strzelam, że piszesz to z takim optymizmem bo siedzisz w branży i zwyczajnie podświadomie wypierasz to, że czasy programistów są już policzone i szanse będą mieć tylko najlepsi?
3 lata temu nikt by nawet nie powiedział, że powstanie coś takiego jak czat gpt, a jednak powstało.
Czy nie byłoby łatwiej się z tym pogodzić zamiast zakłamywać rzeczywistość?
  • Odpowiedz
@Uddhx kiedy obstawiasz najwieksze załamanie się potrzeb rynku na juniorów w IT, albo może nawet zwolnienia tych osób , ktore maja exp do 3 lat?
2-3 lata? czy szybciej?
  • Odpowiedz
@Volantie:
Za 5 lat nie poznasz tego rynku. Wtedy próg wejścia w programowanie będzie już nie do osiągnięcia dla człowieka.
Tak będzie taniej i szybciej czyli pod każdy względem lepiej z punktu widzenia pracodawcy.
Integracja ludzkiego życia z AI zacznie następować wykładniczo bo zwyczajnie będzie można zarobić/zaoszczędzić na tym zbyt duże pieniądze.
Programowanie to praca która może być w bardzo niedalekiej przyszlosci w pełni zautomatyzowana.
Jeżeli wykonujesz pracę która może być
  • Odpowiedz
@Uddhx okej, rowniez uwazam, ze si moze duzo wywrocic do gory nogami, ale tez jest kontrargument, ze jesli prace programisty da sie zautomatyzować, to wtedy wiekszosc prac biurowych mozna juz wczesniej zautomatyzuowac, mowie tutaj o ludziach w korpo co klepia excele, wordy, powerpointy i programy "firmowe". A to jednak jest duza czesc ludzi w spoleczenstwie na swiecie,.ktora napedza tez gospodarke na zasadzie konsumpcji.

Mozemy dojsc do sytuacji, w ktorej kazdy z ulicy
  • Odpowiedz
Czyli ten ogarnięty programista poświęca swój czas nie na swoje normalne zadania a na nadzorowanie "ai". Trzeba więc zatrudnić kolejnego ogarniętego do wykonywania normalnych zadań poprzedniego i ch** bombki strzelił, już takie darmowe przestaje być.

Gdyby było tak różowo to hinduscy klepacze kodu by z głodu wyzdychali a jednak mają się ciagle dobrze.


@kropidlak: Po prostu rynek programistów w obecnej formie istnieje dalej często niezmieniony siłą rozpędu. Chodzi o to, że
  • Odpowiedz
@Bejro: ale czy w takiej sytuacji nie obniży się bariera wejścia dla nowych firm? Nie mówię tu nawet o samym programowaniu, ale ogółem. Skoro nie będzie trzeba mieć xxx pracowników i xx do ich obsługi? Pewna bezwładność i paląca potrzeba skalowania zwykle rozjeżdżają się ze swobodną możliwością specjalizacji. Stąd naturalnie powinna powstać przestrzeń, którą wypełnią umiarkowanie doświadczone zespoły oferujące nową jakość i ekstremalną specjalizację. Przełoży się to też na presję na
  • Odpowiedz