Wpis z mikrobloga

#nba #koszykowka
Cisza na tagu, więc daje garść przemyśleń po dotychczasowych meczach Finałów.
1. Nikola Jokić jest bezsprzecznie najlepszym koszykarzem świata. Czytanie gry, łatwość wykończenia w pomalowanym i na półdystansie, selekcja rzutowa, zastawianie i sama zbiórka, podania z high post, bully ball po pick and rollu - nie da się robić lepiej nic z tych rzeczy.
2. Fakt, że Murray nie był All Starem, pokazuje tylko znaczenie tego statusu. W Play off jest wyśmienity, gra bardzo agresywnie i bierze na siebie mnóstwo gry, może momentami ciut za dużo, ale zdecydowanie jest idealną drugą opcją. 34-10-10 to statystyki godne MVP.
3. Porter nie dowiózł kompletnie tych Play off I jeśli gdzieś Miami ma szukać szans to właśnie w jego tragicznej dyspozycji i zbytnim zawezeniu rotacji Nuggets.
4. A propos wąskiej rotacji Denver, to Malone sam się prosił o kłopoty zostawiając tak długo liderów na boisku. Ewidentnie nie chciało im się już naciskać w obronie i byli zmęczeni, rezerwowi Heat zeszli szybko z -16 na -9 i potencjalnie mogły się z tego zrobić dwa posiadania różnicy, bo wymusili stratę.
5. Miami nie ma fizycznosci by oprzeć się Denver pod koszem, którzy dziś strasznie atakowali obręcz, ani by regularnie atakować pomalowane, więc są uzależnieni od swoich trafień za trzy. Dziś rzut im nie siedział, wiele pozycji było po kozle, w trudnych sytuacjach i nie mogli tego wygrać.
6. Butler dziś bardziej agresywny, ale ewidentnie szczyt formy miał w poprzednich rundach, męczy się, trudno mu kreować pozycje, często bierze rzuty z poldystansu przez ręce.
7. Tyler Herro chyba musi wrócić, potrzeba dodatkowego kreatora z piłką, który uruchomi Bama w pickach, nie skazując go na masowanie się z Jokiciem.
8. Bardzo dobrze czuję się z moim typem na 4:1 dla Nuggets w tej serii, oba ich zwycięstwa były bardzo wyraźne i kontrolowane.
9. Publiczność w Miami w porównaniu do tej w Denver to jakis niesmieszmy żart, cisza w hali, ludzie w telefonach, zaczęli wychodzić już na 6 minut przed końcem, a cała końcówkę oglądało może z 30% hali. Ludzie oglądający mecz w Denver na telebimie byli głośniejsi niż pikniki w Miami.
10. Najgorszy żart to komentarz w Canal Plus, pan Łopaciński jest tragiczny. "A przychodzi na mecze NBA ten taki mały piłkarz, no jak on ma, ja nie znam tych piłkarzy, no taki KNYPEK. O Mbappe czy jakoś tak, no jest taki chyba". Facet jest żałosny, nie wie co się dzieje na boisku, zero obserwacji taktycznych, zero zorientowania w statystykach, np uciekły mu 10 asysta Jokicia i 10 zbiórka Murraya i dziwił się, że mają tripie double.
  • 4
  • Odpowiedz
@Sigismund_Dijkstra: bardzo trafny opis, ale do 9. Mała uwaga, byłem na meczu i nie mogę się zgodzić, przez większość meczu był ogień na trybunach, zgasło dopiero pod koniec, gdy nie było żadnych szans na jakikolwiek korzystny wynik, Denver pełna kontrola i odczuwalny luz, a nieśmieszny zart to postawa Heat, brak pasji i ochoty walki
  • Odpowiedz