Wpis z mikrobloga

Siedzę w mieszkaniu, sam #przegryw , nagle domofon, co się rzadko zdarza. Przyszło dwóch młodych gości i coś mi mówią o nadchodzącym spotkaniu religijnym, Jezusie etc., w sumie nawet nie namawiali, podziękowałem szybko, więc poszli.
Nic nadzwyczajnego.
Rozwaliło mnie to, że oni buchnęli od razu do moich drzwi oraz momentalnie wyszli z klatki, a do innych sąsiadów w ogóle nawet nie szli i nie pukali. Wtf?
()
  • 6
@Skey2142: Bo oszuści nie mogą chodzić po mieszkaniach wszystkich, w razie jak ci pierwsi by na policję zadzwonili, dowiedzieli się kto mieszka w twoim mieszkaniu, czy ktoś więcej, teraz będą cie obserwować kiedy wychodzisz z domu i ci buchną pare rzeczy
@Skey2142: Krok który mają już za sobą to wyciągniecie bylejakiego listu z twojej skrzynki pocztowej, co równa się imieniem i nazwiskiem, kolejny krok to stalking na socialmediach, skoro wiedzą już jak wyglądasz nie będzie z tym problemu, liczą na kogoś kto będzie wstawiał najcześciej na instagrama na story jak wyjechał na wakacje na kilka dni ;), nie musza cię okradać w najbliższym miesiącu
@Skey2142: To mogli być faktycznie religijni, oni zapisują u kogo byli, co powiedział, możliwe że u sąsiadów byli wcześniej albo jeszcze będą. zasiewają ziarno, wiedzą że jak będą namawiać to odstraszą, ewentualnie robią swoją "robotę" na #!$%@?, jak to młodzi ;)
@maciss: : Może masz rację. Lata temu na studenckim m, to faktycznie mieliśmy z kumplem podobną sytuacje, tyle że to była sama kobieta. Mega profesjonalna w ogóle była, pogadała, broszurki rozdała itp. No i faktycznie, po jakiś tam czasie, przyszła i o nas pytała. xD
@Skey2142: Jak była sama, to raczej ktoś wyższy w hierarchii, bo głównie chodzą w dwójkę, żeby jeden drugiego też pilnował.
Albo też stwierdzili że samotna kobieta prędzej przekona (zauroczy?) studentów.