Wpis z mikrobloga

Zacząłem brać saszetki nikotynowe, żeby jakoś sobie redukować stres w ciągu dnia. Polecam, doraźny zastrzyk dopaminy, bez całej otoczki smrodu, tytoniu, czy raka bo w saszetkach jest sama nikotyna bez żadnego gówna. Teraz normictwo będzie mi mogło wytknąć "o widzisz, co się dziwisz, że sam jesteś jak zażywasz nikotyne!"
#przegryw