@Herato: raczej nie jest to jakaś tajemna wiedza, że usypianie zwierząt w tak podeszłym wieku jest ryzykowne. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Pisać na tiktoku, że nie ma przeciwwskazań to sobie można.
@Herato nie że był chciał bronić brudasa ale parę dni temu jak był u weta to on faktycznie powiedział że usunięcie tego guza może się wiązać z zgonem bo pies może nie przeżyć narkozy ze względu na wiek bądź też amputacją całej łapy
@Herato DIOZ ma "swoich" weterynarzy i będzie ciekawie (choć nie życzę) jak coś pójdzie nie tak. Bądźmy szczerzy, DIOZ oczekuje, że będą zarabiać dalej na "rechabilitacji" Soni, a jak zdechnie to powiedzą, że to wina wieloletniego zaniedbania.
@likatomyk: typie, ale taki guz to nie pojawia się z dnia na dzień, tylko rośnie przez kilka lat. Więc jak nie potrafił zabrać psa do weterynarza przez cały ten czas, tylko dopiero jak czat to na nim wymusił, bo pies ma arbuza przy nodze i łaskawie z nim poszedł, to jest to ewidentne zaniedbywanie psa
I tak jak napisałeś „ ,ale”, które kasuje to co było wcześniej xD
To co powiedział weterynarz, to by było na korzyść fasa, gdyby sonie dotknęła jakaś nagła choroba, albo wcześniej niezdiagnozowana. To, że stwierdził teraz, że operacja jest ryzykowna, to nie oznacza, że dwa lata temu też. Nie mówiąc już o niepodawaniu jakichkolwiek lekarstw, chociażby przeciwbólowych
@misioneos: no tak, wy nic nie rozumiecie, pies miał wtedy 30 lat, z czego 2 lata na słuchawce ( ͡°͜ʖ͡°)
Że 2 lata temu to tak orientacyjnie napisałem, nie wiem kiedy zaczęło się to u Soni pojawiać. No czym innym jest operacja malutkiego guzka, a takiego wielkości arbuza. Oczywistym jest, ze trzeba było się tym zająć tylko zaczęło się pojawiać.
#danielmagical #famemma #patostreamy
źródło: 77749CFC-3A9A-489F-8974-469BCA447CC0
Pobierznie że był chciał bronić brudasa ale parę dni temu jak był u weta to on faktycznie powiedział że usunięcie tego guza może się wiązać z zgonem bo pies może nie przeżyć narkozy ze względu na wiek bądź też amputacją całej łapy
Prawdopodobnie xd wrzucać bliczka kochani xd
DIOZ ma "swoich" weterynarzy i będzie ciekawie (choć nie życzę) jak coś pójdzie nie tak. Bądźmy szczerzy, DIOZ oczekuje, że będą zarabiać dalej na "rechabilitacji" Soni, a jak zdechnie to powiedzą, że to wina wieloletniego zaniedbania.
tak jak napisałem - nie bronię brudasa
To co powiedział weterynarz, to by było na korzyść fasa, gdyby sonie dotknęła jakaś nagła choroba, albo wcześniej niezdiagnozowana. To, że stwierdził teraz, że operacja jest ryzykowna, to nie oznacza, że dwa lata temu też. Nie mówiąc już o niepodawaniu jakichkolwiek lekarstw, chociażby przeciwbólowych
Że 2 lata temu to tak orientacyjnie napisałem, nie wiem kiedy zaczęło się to u Soni pojawiać. No czym innym jest operacja malutkiego guzka, a takiego wielkości arbuza. Oczywistym jest, ze trzeba było się tym zająć tylko zaczęło się pojawiać.