Wpis z mikrobloga

@Wasky: jak już po taniości to rozpuszczalnikiem, środek do czyszczenia silników to brzmi dość groźnie xD

Moim zdaniem warto jednak kupić jakiś profesjonalny zmywacz bo nie utlenia ślizgu aż tak bardzo. Jeśli to na użytek prywatny to litrowa buteleczka starczy przecież na parę lat. No chyba, że serwisujesz komercyjnie to wtedy daj znać gdzie zebym przypadkiem Ci sprzętu nie zaniósł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Wasky: a spoko, z miniaturki nie mogłem doczytać :P To najwyżej próbuj i po 10 smarowaniu daj znać jak wygląda ślizg, może nas producenci po prostu w ch..a robią ;)
@Wasky: ryzyko warte 20 ziko ( ͡° ͜ʖ ͡°)


tak srsly to sprawdź najpierw na jakimś wycinku jak sie sprawuje np końcówka nose/tail i czy nie wysusza za mocno ślizgu a cokolwiek czyści

skład może podobny, ale do usuwania silikonu służy mocniejsza chemia niż do wosku

aczkolwiek klasycznie, benzyna ekstrakcyjna od zawsze daje radę jeśli się to robi z głową, więc i ten boll ślizgu nie przepali
@Wasky zacząłem przygodę z serwisem nart i stwierdziłem że szkoda mi kasy na zmywacze toko, nie porównałem składów tylko od razu użyłem zmywacza silikonu do aut. Nie mam jakiś drogich, nart ale nie wierzę że jakaś taki zmywacz lakierniczy może wysuszyć na tyle ślizg jak za moment po jego zastosowaniu zostanie on pokryty warstwą smaru.