Wpis z mikrobloga

Yo mirasy, taka opowieść mi się przypomniała:
Kilka lat wstecz, środek licbazy, piątek wieczór. Zbierałem się na miasto, mame i tate biba w chacie. Ale jak to bywa na garnuszku rodziców, kasy było <15 zeta. No to siup do tatełe po hajsy, a że już lekko wódeczka zadziałała, no to nie obyło się bez:
- Dobra dam Ci 50 złociszy, jak powiesz najlepszy dowcip świata
Ja patrze, jakies 3 parki jeszcze przy stole, zajarani i już hehehelmans na ryju xD No to pierwszy lepszy z głowy leci, nówka sztuka z insomni:
- Co to jest: chodzi tyłem i daje mleko?


Tate się prawie zesrał ze śmiechu, dał mi 100 , tak mu się spodobało xD ogólnie beka over 9000, wszyscy brechtają, tylko jedna parka cała czerwona. No to sobie myślę "ale smutasy, wyjebongo na nich, nie znajo sie na żartach". Wracam do pokoju, po chwili przychodzi mame, czerwona jak cegła i mówi:


Podobno impreza zamieniła się w stype (nie rozumiem, przecież jeszcze żyła), a ja #!$%@?łem ze 115 złociszy 25, a za reszte kupiłem PACCA na 90 dni xDD
Ps Spoczywaj w pokoju @panwrona
  • Odpowiedz