Aktywne Wpisy
PinkSalmonSushi +309
#olx #logikarozowychpaskow chryste Panie, chyba zacznę po prostu wyrzucać rzeczy zamiast je sprzedawać. Wystawiłam dywan z ikei, praktycznie nówka, sklepowa cena 200, u mnie 85. Baba kilka razy proponowała 50zł, ale z chłopem jej odpisywaliśmy, że tak tanio nie da rady i zejdziemy najniżej do 80zł. Wczoraj pękła i umówiła się na dziś na odbiór. Przyjechała z mężem, obejrzeli, kazała zwinąć bo biorą, no to zwijam ten dywan, a ona do mnie:
Amatorro +337
Uchwała w sprawie przywrócenia bezstronności mediów publicznych.
A z jakiej to partii jest tych 13 posłów? Ktoś zgadnie?
#polityka #sejm #bekazkonfederacji
A z jakiej to partii jest tych 13 posłów? Ktoś zgadnie?
#polityka #sejm #bekazkonfederacji
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Jezu, jakie to jest piękne. #!$%@?ąc od chronologii (Marquis powstał później) Embers jest dla mnie dużo lepszą i dużo bogatszą wersją Marquisa de Sade. Markiz jest ładny, ale w porównaniu z Żarem wypada dość blado, tak jakby przegrał w kasynie praktycznie wszystkie bogactwa swojego rodu. Wszystko kręci się w nim dookoła labdanum, a Embers ma nam dużo więcej do pokazania. Tutaj labdanum też jest mnóstwo i towarzyszy nam praktycznie cały czas, ale czuć też wiele innych warstw. W otwarciu dostajemy chłodną, gęstą żywicę przypominającą drzewa iglaste, sporo nut drzewnych i lekką słodycz (balsam peruwiański?). Nie brakuje też lekko pikantnego pieprzu, przez co zapach jest jeszcze bardziej charakterny i szorstki, na pewno nie mdły ani nie kremowy. Później pieprzu robi się mniej, a w jego miejsce wchodzą mroczne goździki. Z czasem całość zaczyna się bardziej wysładzać, a Embers pachnie jeszcze bardziej szlachetnie. Zbliżając się do bazy, labdanum powoli wygasa, a ostatnim akordem jest piękne, mocno dymiące kadzidło, które utrzymuje się na skórze w nieskończoność. Cały dzień czekania i prysznic nie gwarantują, że zgaśnie, nawet 2 dni i 2 prysznice nie dają pewności. Trwałość to najwyższa półka, a projekcja mimo, że dość elegancka, też nie jest najgorsza.
Embers to bardzo trafiona nazwa, to pachnidło jest bijące ciepłem jak rożzarzone węgle. A gdy wydaje się, że już gasną, potrafią znowu się zająć i grzać przez długi czas. Doskonałe.
#perfumy
@ucho_igielne: z całym szacunkiem, ale 12-16h na skórze to już jest meeeega wyczyn, a tu 2 dni i 2 prysznice. No nie, tyle to nie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora