Wpis z mikrobloga

Over. Koniec. Nie jestem dynamiczny, nie umiem w kontakty międzyludzkie, zdolności interpersonalne są #!$%@? równe zeru. Jakiekolwiek tindery czy inne gowna to smiech na sali, zabawianie księżniczek i zabieganie o ich atencje tylko po to zeby cie w koncu zignorowala/usunęła parę jednak nie jest dla mnie. Redpillowcy powiedzą jakies gowno w stylu nwm idz zacznij ćwiczyć, wyjdz na spacer, jedz owoce i warzywa xD ale to #!$%@? cope bo nic to nie zmienia i koniec końców wszystko jest dalej tak samo #!$%@?. I co pozostaje, nic nie pozostaje. Już nawet nie chce mi sie szukać ukojenia w alkoholu, bo to też jest tylko chwilowe, a i tak czuje się ostatecznie jeszcze gorzej niż wcześniej, zresztą po co to, bez sensu. To też mi się znudziło, jak wszystko inne. I nie wiem już co robić, isc do jakiegoś psychiatry? Też pewnie #!$%@? to da, "no lipa w #!$%@?, nwm idz pobiegaj, 200 zł" szkoda gadać
#przegryw
  • 4
@uhudra: Szczerze trochę tak. tzn. może nie takim stereotypowym "spokojnym i cichym", bo czasem też jakieś przypały w szkole się zdarzały, ale na pewno byłem bardziej wycofany niż reszta rówieśników, bardziej wrażliwy i skierowany na swoje przeżycia wewnętrzne. Przez sport, który uprawiałem siłą rzeczy miałem kontakt z normikami, ale zawsze mnie #!$%@? swoją głupotą i nigdy na poważnie z takimi ludźmi nie umiałem nawiązać kontaktu.
@Jedwabnik43: by z tego wyjść potrzebowałbyś całą masę praktyki, czyli gadania z normikami i kobietami
ale na to nie ma szans, nikt nie chciał by się tak poświęcać dla przegrywa, żeby mu pomóc,a taka terapia to za mało, by nadrobić te wszystkie stracone lata