Wpis z mikrobloga

Przede wszystkim to zapomniałam podziękować, bo zaopatrzyliście nas w solidne zapasy karm, żwirków, podkładów ❤️ Paczkę dla nas zebrały też dzieciaki z podstawówki a pewna przeurocza siedmiolatka zorganizowała świąteczny kiermasz wśród swoich sąsiadów. Zaprzyjaźniona firma zrobiła nam drewniane bombki „przyjaciel zwierząt na medal” do tego dyplomy z podziękowaniami, dzieciaki ucieszone i trochę mi to wszystko humor poprawiło bo poza tym jakieś to wszystko takie meh…

Wigilia przyniosła smutne wieści - Balbina nie dała rady, stan ogólny był tak zły, że nie dało się jej uratować.

Dalej psy z łańcuchów, które za schronienie miały tylko kawałek eternitu. Interwencję zgodziło się przeprowadzić Pogotowie dla Zwierząt i bardzo bardzo się cieszę, że nie musiałam tego robić ja bo było masakrycznie, z próbą pobicia włącznie ()

Ta sprawa zrobiła gigantyczny szum na fb, ponad 1200 udostępnień posta. Deklaracje pomocy, opłacenia hotelu, masa wiadomości „zabierzcie, jak to nie macie gdzie!?”.
Przez kilka dni odbyłam pierdyliard nic nie wnoszących rozmów, wielokrotnie tłumacząc że tak, wiemy o istnieniu DIOZu, nawet jesteśmy z nimi w kontakcie, i nie nie przyjadą ponad 600km w jedną stronę żeby odebrać 3 psy.

W każdym razie psy są już bezpieczne, nie zamarzną tej zimy ale trzeba opłacić ich przyjęcie do schronu. Aż 6k złotych - ta kwota być może zostanie odzyskana od „właścicieli” ale postępowanie może trwać latami. Nie ma możliwości przeprowadzenia odbioru z umieszczeniem ich w schronisku z którym gmina ma podpisaną umowę bo owiane złą sławą schronisko w Chrcynnie jest w likwidacji, pogotowie potrzebuje teraz pomocy w opłaceniu tej akcji:
tu zrzutka

Oczywiście te gminne patologie zamierzam tępić w nadchodzącym roku ale to bardzo czasochłonna batalia.

We wtorek Dionizego badania krwi, w czwartek rezonans. Co chłopak zrobi postępy z załatwianiem się na podkłady to się cofa, podłoga będzie do wymiany ()

Teraz pilnie szukany domu dla Florka - dorosłego, cudownego, miziastego kocurka - fiv/felv ujemne, przed chłopakiem jeszcze tylko kastracja ale już przed nowym rokiem może wyjść z lecznicy.

I Bułki - lekko wycofanej kici po koszmarnym kocim katarze. Mała jest już po kastracji, fiv/felv ujemne. Ma pół roku i wymaga jeszcze trochę pracy nad oswojeniem

#pieszkotem

Wołam użytkowników, którzy zaplusowali następujący wpis lub komentarz:
https://www.wykop.pl/wpis/66851713

Pobierz c.....i - Przede wszystkim to zapomniałam podziękować, bo zaopatrzyliście nas w solid...
źródło: comment_16719525359OkfiZ9rzikPGFK4zQDlAF.jpg
  • 25