Wpis z mikrobloga

#waporyzacja #marihuana

Czy z waporyzatorem jest dużo #!$%@??

Palę medicala zwyczajowo - czyli tak z 2 razy w tygodniu, głównie weekend lub wolne dni. Nie lubię kapcia w gębie po lufie, po bongosach się odzwyczaiłam szczypania w gardło, ale bongosy szybko się zapychają, więc myślę nad wapo właśnie, tylko odstrasza mnie #!$%@? się z tym (czyszczenie, obsługa itp), a może przesadzam i warto?

pzdr ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 10
@gram_w_mahjonga: posiadam wapka Healthy Rips Rogue (polecam), wszystko czyszczę alkoholem izopropylowym - komorę patyczkiem, resztę namaczam w alkoholu i płuczę (lufka 3d, siateczka i uszczelka). W moim przypadku raz na miesiąc wystarczy, bardzo proste czynności.
@gram_w_mahjonga: wszystko zależy od tego co wapujesz, jak i czym podgrzewasz capa. Z racji, że raczysz się medyczną (solo czy z dodatkiem cbd/cbg/inne dopełniacze?) chmura powinna być widoczna, a więc zostałaby kwestia samego grzania. Zapalniczka zwykła/jeden palnik/dwa, trzy, cztery palniki? + jeszcze miejsce podgrzewania capa :P I pytanie, czy bierzesz bucha, odczekujesz aż "odkliknie" i od razu grzejesz na następnego czy robisz chwilę przerwy? Pierwszy buch jest zawsze słabszy i nie
@gram_w_mahjonga: o, no i klasa ( ͡° ͜ʖ ͡°) ogólnie warto sobie poczytać nieco o podstawach używania tego małego wariata. Użyjesz parę razy, dojdziesz do wprawy i vapcap stanie się Twoim przyjacielem :D jeżeli jeszcze nie masz zapalniczki typu palnik to warto zacząć od jej zakupu. Zwykłą zapalniczką podgrzewa się strasznie wolno, używam jej wyłącznie w absolutnej ostateczności. Jeżeli chwilowo takiej musisz używać to podgrzewaj capa tuż