Wpis z mikrobloga

#bookmeter

3866-1=3865

Arthur C. Clarke

"Koniec dzieciństwa"

Sci-fi

Powieść opowiadająca o "zbawiennej" inwazji kosmitów, którzy przynoszą Ziemi utopijny pokój i dobrobyt. Ciekawa mniej więcej do jednej trzeciej - potem wyraźnie siada zarówno tempo książki, jak i kończą się autorowi pomysły (i tak samo zostają "zamordowane" najciekawsze wątki - chociażby te socjologiczne). Choć Arthur Clarke wyraźnie pogardza religią, większość książki, a przede wszystkim jej zakończenie zalatuje dosyć mocno pseudo - buddyjską mistyką i czymś, co w dzisiejszej sci-fi pejoratywnie określa się mianem "space magic". Podobny temat, ale znacznie lepiej ujęli nasi rodzimi autorzy - Zajdel w "Wyjściu z cienia" (tematyka Obcych przynoszących na Ziemię "jedynie słuszny" utopijny ustrój) czy Lem w "Powrocie gwiazd" (utopia jako koniec ludzkiej cywilizacji).