Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#prawojazdy

W 2007 roku zapisałem się na prawo jazdy. Badania wykonywali w autoszkole. Nie pamiętam już dokładnie jak to bylo (minęło w końcu 15 lat...), ale nikt mnie wtedy nie pytał o wadę wzroku. Każdy po kolei wchodził do pokoju i czytał literki z tablicy i tyle. Miałem wtedy założone soczewki kontaktowe. Prawko zdałem w 2008 roku za chyba piątym czy czwartym razem.
Tak więc mimo wady wzroku (około minus 2) nie posiadam w prawie jazdy o tym żadnej informacji. I pewnie bym się tym nie przejmował, ale jest taki problem, że chcę robić prawo jazdy na ciężarówkę i boję się, że lekarz w trakcie badania będzie się dziwił, że nie mam żadnego kodu. Czy nie uznają mnie za jakiegoś oszusta i cwaniaka? Co mam mówić? Że wtedy w trakcie badania miałem soczewki, a nikt o nic nie pytał? Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #638381754bf3873cacec988d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: na ciężarówkę i tak dostajesz czasowe, bo trzeba robić badania, a w prawie jazdy będziesz mieć po wymianie wpisane 15 czy tam ileś lat, bo taka jest teraz max ważność kat. B, a potem jakby Ci się skończyła B to nie trzeba robić badań, tylko się wymienia sam dokument