Wpis z mikrobloga

Mamarysia taka mondra i doświadczona życiowo a podejście po najniższej lini oporu, zgłosiłam sie się do programu bo pierwszego dnia jest w relacji i nie MUSI nikogo poznawać uwodzić itd. Tylko od razu pstryk jest związek magicznie. Nie wiem serio na co ona liczyła z takim podejściem, bo brak zaangażowania w jakiejkolwiek relacji szybko kończy się jej rozpadem. Plus co, znaczy ze jak ktoś jest w zwiazku to już można odpuścić jakieś starania o dbanie o siebie, uwodzenie itd.? Straszne podeście kojarzy mi się z niektórymi kobitami które jak spełnia według nich podstawowy cel życiowy w postaci ślubu a potem spłodzenia bombla to nagle tracą chęci do starania się, a potem chłop staje na głowie by swoją ukochana zadowolić bo ona sie nie angażuje ( ͡° ͜ʖ ͡°).
#slubodpierwszegowejrzenia
  • 12
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@pepsi22323: myślę, że po prostu była zmęczona już tym ciągłym poznawaniem się w każdej rozmowie z nowo poznanymi facetami i tą niepewnością czy coś wyjdzie, czy się odezwie jutro, chyba o to jej chodziło po prostu. A na co liczyła, no cóż na pewno nie na kogoś kto przyjdzie i od pierwszego dnia będzie wytykał jej w mega słaby sposób jej wady i jakieś tam kompleksy, o których ona sama
  • Odpowiedz
najniższej lini oporu


@pepsi22323: Z lekcji fizyki wiemy, że opór może być większy lub mniejszy i może mieć swój kierunek. Kierunek ten zaznacza się zwykle właśnie na linii – linii tego oporu. Jeżeli chcemy, by coś poszło nam bez trudu, opór ten musi być jak najmniejszy. Linia będzie taka sama – ona wyznacza tylko kierunek. Mniejszy będzie opór, dlatego będzie to linia najmniejszego oporu.
  • Odpowiedz
@pepsi22323: No dobra, ale popatrz na Fitów - Agnieszka tez nie wyglada ani w programie nie wygladala jak ideal discopolowca (pokrywajacy sie z takim bardzo powszechnym wyobrazeniem piekna), ale Wojtek nie skupial sie na tym czy maskuje boczki i nosi szpilki, znalazl z nia wspolny jezyk i dzis tworza rodzine. Mysle, ze liczyla na cos podobnego, ale trafila na goscia, ktoremu zupelnie nie przypadla do gustu i on nie probowal
  • Odpowiedz
No mnie tez zdziwiła ta wypowiedź, myślałam że ona tak przygasła po tych pociskach od discopolowca, a tu się okazuje, że poszła do programu z takim nastawieniem, że ma wyjebongo. Taki status związku, o którym ona mówi, osiąga się po kilkuletnim stażu, kiedy zauroczenie minęło ale znacie się oboje jak łyse konie, kochacie się i po prostu wiecie, ze będziecie razem bez względu na wszystko. Jestem od Marty rok młodsza, tez mam
  • Odpowiedz
@karotka27: w pierwszym odcinku mówiła, że myślała, że jak zamieszka z facetem i pojawi się dziecko to wszystko się ułoży i będzie już gotowa rodzina, a jednak to nie tak. Po czym w programie znów swoim tokiem myślenia poszła na gotowe. Taka to mądra życiowo kobieta.
  • Odpowiedz
Ja wierze, ze jak kazda randka wiaze sie z oddawaniem dziecka pod czyjas opieke to jest to upierdliwe i droa na skroty jest kuszaca, nie sadze, ze liczyla, ze nagle bedzie mogla przestac sie myc, bo ma meza. Po prostu chce miec rodzine, a nie zestaw kolejnych nieudanych randek. A to, ze realizacja tego poprzez program nie byla najlepszym pomyslem to juz pewnie zauwazyla sama.


@pepsi22323: koleżanka @zjem_twoj_bigos:
  • Odpowiedz
@karotka27: jak miała podobne podejście, decyzja była wspólna i Rysiu ma z nim bardzo dobre relacje, to jakimś czarnym charakterem raczej nie był. Nie mówię, że ona ma łatwo, ale skoro ojciec również sprawuje opiekę nad Rysiem, płaci alimenty i wywiązuje się z tego bardzo dobrze, do tego Marta ma fajnych i pomocnych rodziców, to jednak to samotne macierzyństwo w jej przypadku ma inny wymiar niż w wielu przypadkach...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@pepsi22323: gdyby Mamarysia dbała o swój wizerunek jak na swoich najnowszych zdjęciach z instagrama to ta relacja by wyglądała zupełnie inaczej.
  • Odpowiedz