Wpis z mikrobloga

Misiek ma dużo z Wałęsy, tamten też ciągle mówi o sobie w trzeciej osobie ("Wałęsa ostrzegał, Wałęsa przewidział, Wałęsa nie zdradził"), ciągle podkreśla element "walki" ("Gdzie pan był, jak ja walczyłem, nikt nie miał takiej walki, zdarzyła się walka w której stałem na czele i pokonałem komunizm"), obaj są - rzecz jasna - otoczeni przez zdrajców i agientów. Poziom narcyzmu i bredzizmu też podobny, no i Najprzewielebniejszemu także rośnie brzuch w tempie stachanowskim.

Mówienie w trzeciej osobie jest u Miśka epickie, mniejsza o to codzienne, kiedy mówi o sobie per "ksiądz", "cela księdza", "ksiądz będzie błogosławił", ale szczyty osiągnął podczas legendarnej pielgrzymki do Gietrzwałdu, jak w pamiętną noc z horroru, Noc Wywaleń (Małgorzata i Teodozja), zagaił: "W tym momencie pielgrzymowanie obu pań się zakończyło, w obecności księdza Michała". Jakby powieść o samym sobie sam czytał.

Hehe, dzisiaj znowu symulował Mszę Requiem, tym razem za Najczcigodniejszego z Czcigodnych, pomnikodawcę Jerzego (świeć Panie nad jego duszą, tak poważnie pisząc), i znowu opuścił antyfonę Introibo po znaku krzyża na początku, czy ten Łysol, Penes jeden, Pan Ministrant ze spalonego kościoła, jednak nie czyta Wykopu? To jest nieznośne! Przy czym twórczo pomieszał formę mszy cichej z czytaną, zamiast trzymać się jednej; tego tysz nie wie, że jak już zaczyna głośno, to tak kontynuuje, a nie że sobie nagle Confiteor poszepcze.

Łysy oczywiście kłania się podczas klęczenia jak muzułmanin, nie jak katolicki ministrant, to osobny temat, nie kucamy u stopni ołtarza opierając sempiternę o pięty i wycierając czołem stopień ołtarza, liturgia katolicka zna trzy rodzaje skłonów, Łysy, jak widać - zero.

Oczywiście przeżegnanie się na Introit, zamiast znaku krzyża nad mszałem, to już misiowa klasyka.

Łysy całuje ampułki, a patocelebrans błogosławi wodę - arcyćwokizm. Jest taka słynna legenda o zakrystianinie, który służąc do Requiem, jak kapłan przez nieuwagę zrobił znak krzyża nad wodą, to "zdmuchiwał" ostentacyjnie to błogosławieństwo, żeby wszystko było lege artis; tu nawet nie ma komu zdmuchnąć, bo mamy do czynienia z dwoma ignorantami i kiepskimi aktorami, którzy nawet nie potrafią nauczyć się roli, choć w mszale jest to wszystko napisane. A i obejrzeć sobie setki nagrań instruktażowych można, ale gdzie tam, któż śmiałby uczyć wronieckiego męczennika liturgii.

Łysy przed komunią to już nawet nie udaje, że pochyla się podczas klęczenia, tylko po prostu wypina d..ę. "Kto wypina - tego wina". Powiedzenie "podnóżek" jest w pełni uzasadnione, toż facet zamiast normalnie się skłonić pokłada się po glebie.

Nie wspomniawszy już, że właściwie Misiek nie powinien odmawiać karkołomnego "ut anima famuli tui Jerzy", bo to kretyńsko brzmi, tylko zadać sobie trochę intelektualnego trudu, i powiedzieć "Georgii", zwłaszcza, jak imię jest bardzo przetłumaczalne na łacinę, a w zasadzie odwrotnie, bo w tym języku istniało na wieki przed wersją polską. Nie mówi przecież Misiek "una cum famulo tuo papa nostro Franciszek", choć stop... on zdaje się nie wymienia papieża. Ciekawe, czy gada "Stanislao" o Gądeckim - też pewnie nie.

Skłon na imię Pańskie w zakończeniu oracji też parę sekund spóźniony, zamyślił się o Jerzym, czy co, mógłby to bardziej zsynchronizować.

Pomylił też i zamienił kolejność, co dziwi, bo nawet na logikę, toż robi tak codziennie przy "zwykłej" Mszy; po powrocie do środka ołtarza po Pokomunii powinien go od razu ucałować, odwrócić się, powiedzieć Dominus vobiscum, a po odpowiedzi Requiescant in pace, i dopiero odmówić Placeat, ale nie, po co ma być tak, jak u katolików. Walnął też chyba coś krótkiego dodatkowego, czego na pewno nie ma w mszale.

Ech, ktoś, kto płaci mu stypendium za te cyrki, powinien zażądać zwrotu z tytułu bardzo źle wykonanej usługi...

Ukłony dla Czcigodnych Wykopowiczów. :)

#wroniecka9
  • 10
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: W ogóle, najbardziej zaskakuje mnie Michasiowe dziadostwo jeśli chodzi o rubrycelę i konkretny Mszał. Niby jechanie po Piusie XII, ale nie potrafi za Chiny Ludowe komemorować kolekt, nie przestrzega oktaw pre-1955, nie odmawia Benedicamus Domino na rozesłanie , a o zmianie Ostatniej Ewangelii to można oczywiście pomarzyć.
  • Odpowiedz
@Iatros97: Co nie przeszkadza mu ogłaszać podczas słynnych ogłoszeń, takoż Łysemu na blogu, że Misiek odprawia wedle "rubryk św. Piusa X". Taa, oczywiście, a o tym, że wtedy były różne-takie oktawy, wigilie, i że można przenieść mszał post benedictionem na lewo i odczytać przepadającą Ewangelię jako ostatnią, to ci dwaj wytrawni rubrycyści dowiedzą się dopiero po śmierci. ;) Rubryki św. Piusa X w akcji, Boże ratuj. Zresztą o czem tu
  • Odpowiedz
Misio twierdzi, że w liturgii, to tylko łacina. Tymczasem, choćby teraz, modlitwa nad grobem + Jerzego - językowy kociokwik. Także komża "p. ministranta", jakaś taka posoborowa. Typowy liturgiczny burdel.
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: idzie w ślady palmarian- tworzy własną baranowską liturgię. Ruch powstał m.in. jako sprzeciw wobec reform posoborowych, początkowo odprawiali klasyczne msze trydenckie, ale w 1984 r. ich lider - samozwańczy papież ogłosił swoją własną liturgię skróconą do przeistoczenia i komunii, a do tego odprawianą w języku narodowym (w przypadku niemal wszystkich palmarian po hiszpańsku).
  • Odpowiedz