Wpis z mikrobloga

#przegryw Czy rodzice dla was to też obciążenie?
Kocham swoich rodziców i mamy bardzo dobre relacje, ale jak zacząłem jeździć po miastach wojewódzkich za pracą to poznało się trochę ludzi, wszyscy albo dostali / odziedziczyli mieszkania albo chociaż dostali ok. 100 000 zł na wkład własny i korzystają z życia. Mam wrażenie że tylko ja na tym świecie nie dość że od rodziców nic nie dostaje i nic nie odziedziczę to jeszcze muszę im przelewać ok. 1500zl miesięcznie bo sami ledwo przędzą, nawet prawa jazdy nie mają i muszę w weekendy #!$%@?ć pół polski żeby im pomóc załatwić czasem taką pierdołę jak gwarancję na czajnik.
  • 5
Rodzice Cię zrobili. Gdyby nie oni, nie byłoby Ciebie. Poświęcali Ci tysiące godzin swojego czasu, gdy byłeś dzieckiem. Wydali na Ciebie ~200 tyś. w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze. Jeśli teraz uważasz ich za obciążenie, to najwidoczniej nie dopilnowali jednego - wychowania.
  • 2
@Tupteq A co ma moje wychowanie do tego że mam pasywnie przesrane w życiu? Jakby mnie nie wychowali to bym się po prostu na nich teraz wypiął a robię co mogę aby im pomóc. Ale jednak to trochę niesprawiedliwe że o kobiety muszę konkurować z takimi oskarkami co na dzień dobry mogą pochwalić się i zaprosić laskę do swojego mieszkania.
@Project_Yi: Niestety, ale z Twoich wypowiedzi wynika, że wychowali Cię na egoistycznego i roszczeniowego (no offense). Jeśli nie byli patologiczni (zakładam, że nie) to Ty jesteś winien im wszystko i przez szacunek do nich nie powinieneś myśleć o nich jak o kuli u nogi. Pomyśl tylko, że przez 20-25 lat to Ty byłeś taką kulą u nogi dla nich przez 7 dni w tygodniu, a nie tylko w weekendy. Jak (jeśli)