Wpis z mikrobloga

@Anofus69 właśnie też tak mialam na początku, ale wydaje mi się, że zwyczajnie potrzeba troszkę doświadczenia i czasu, żeby się z tym oswoić i w pewnym momencie przestaję być to tak przerażające jak było na początku. Podjęłam decyzję o hodowaniu jej w momencie kiedy faktycznie poczułam, że jestem na to gotowa i nie wzbudza już we mnie żadnego lęku ^^ i jestem bardzo zadowolona! To mój pierwszy naziemniak i afryka. I sama
@Anofus69 a jakie masz ptaszniki? Ja nabrałam pewnosci siebie hodujac dosyc temperamentne nadrzewniaki XD przede wszystkim P. Cambridgei, który był jebniety. Przy nim sie sporo nauczyłam, wiem jak bezpiecznie się obchodzić z takimi dzikusami więc balfa mimo większego jadu mnie nie przeraża bo wiem jak nie dopuścić do sytuacji, w której mogłaby mi zagrozić
@Xwolf66: nie tylko chromkę, ale chromka która mi sie trafiła jest jebnięta xD Trzymam swoje ptaszniki na meblościance i raz przeszłam obok jej pudełka i #!$%@?ła z kryjówy by pokazać jaka jest zła i straszna, a jak ją karmię to próbuje zeżreć robala wraz z pęsetą. A z swojej armii to wczesniej wspomniana irminia, która też jest walnięta, kędzior (ale mój kędzior to po prostu włochaty kloc a nie ptasznik), pełno