Wpis z mikrobloga

Eh dziwię się, że dożyłem aż 32 lat, biorąc pod uwagę, że od najmłodszych lat czułem niechęć do życia i świata i ludzi. Już jako gówniak miałem przemyślenia nad sensem życia i nie rozumiałem szczęśliwych, normickich dzieciaków, które żyły beztrosko i dynamicznie jak gdyby nigdy nic. Ja nigdy nie miałem w sobie chęci do życia i zawsze czekałem na jakiś odległy moment kiedy wreszcie będę szczęśliwy, ale on nigdy nie nadszedł i dziś wiem, że nie nadejdzie. Chyba byłem skazany na porażkę już zanim się urodziłem, może to kwestia jakiegoś DNA, zostałem jakoś źle zakodowany, zaprogramowany. Nie powinienem więc dziwić się, że w obecnym wieku dopadły mnie wszelkie choroby psychiczne, a z ich powodu też fizyczne. Nie dziwne, że jestem tak zgorzkniały niczym stary człowiek przed śmiercią. Smutno jest zdać sobie ostatecznie sprawę z tego, że to już koniec, że nic się nie zdarzy i będzie tylko coraz gorzej. Smutno.
#przegryw #depresja
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach