Wpis z mikrobloga

@noname: Był jeszcze "Dowcip za dychę" czy jakoś tak i "Rój żartów" (ten był droższy i z twarda okładką). Pamiętam, że w "Roju" były okropnie chamskie dowcipy z podtekstem erotycznym. Dla dzieciaków był "Uśmiech numeru".