Kiedyś żeby poczytać dowcipy kupowało się gazetkę za 60 groszy. #gimbynieznajo Niestety moja kolekcja przepadła, ale znalazłam jakieś niedobitki z 1997 roku z jakże aktualnym rysunkiem #heheszki
@noname: Był jeszcze "Dowcip za dychę" czy jakoś tak i "Rój żartów" (ten był droższy i z twarda okładką). Pamiętam, że w "Roju" były okropnie chamskie dowcipy z podtekstem erotycznym. Dla dzieciaków był "Uśmiech numeru".
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link