Wpis z mikrobloga

@cudowny_tusk: wiewiórka. trzeba poobserwować, czy mamusia nie wróci po nią, bo tak może się zdarzyć. Jeśli nie, to szybko z maluchem do jakiejś fundacji od dzikich zwierząt. Takie maleństwo szybko się odwadnia, ochładza i umiera :( Nie poić mlekiem, bo szkodzi. Można na czas transportu dać malucha do pudełka, obok dla ogrzania jakąś butelkę z ciepłą wodą owiniętą w kocyk.
  • Odpowiedz
@cudowny_tusk: Polecam fundację Primum Jeżurkowo i Jerzy dla Jeży. Można dzwonić po porady albo przekazywać dzikie zwierzaki do leczenia. Telefon Skierdy (k. Warszawy): 606 950 949, albo Telefon Kłodzko: 505 140 960
  • Odpowiedz