Wpis z mikrobloga

Ostatnimi czasy zwróciłem uwagę na to, że mój wzrok nie łapie ostrości tak dobrze jak kiedyś. Widzę realne pogorszenie od tego, co było 2 lata temu. Szczególnie dało się to we znaki po ostatniej wizycie u okulisty, gdzie miałem problem z rozczytaniem rzędu cyferek z zamkniętym jedym okiem (standardowy test, nie pamiętam która linika to była).

Również od roku gram regularnie w CS'a GO. Z racji tego, że mam nienajlepszy sprzęt, to gram na rozdziałce 640 x 480. Natywna rozdzielczość monitora to 1280 x 1080. Przy takim skalowaniu z trudem odczytać niektóre symbole z interfejsu. Problemem także staje się ustrzelenie heda z dalszej odległości. Ale to jeszcze nic. Taka iskierka w głowie pojawiła się, gdy zainstalowałem ARMĘ II i z dla płynnej animacji też gram w rozdzielczość 640 x 480. I wtedy pomyślałem sobie, że widok w grze jest jakby imitacją "przyślepego" człowieka. Wszystko jest rozmyte i nie widać gdzie się strzela powyrzej ok. 20 metrów. I wtedy powiązałem te dwa fakty!

Czy to jest sensowna teoria, że moje pogorszenie wzroku związane jest z regularną grą na zbyt niskiej rozdzielczości?

Wydaje mi się, że wzrok męczy się przez to, że grafika jest bardzo rozmyta i oczy wykonują o wiele większą pracę niż przy natywnej rozdzielczości i ostrej grafice.

Dodam, iż normalnie jestem przewrażliwiony na punkcie stanowiska pracy przy komputerze i dbam o odpowiednie światło. Tzn. ślęczenie przed TV/monitorem w ciemości dla mnie odpada. Przez większość czasu mam odpowiednie oświetlenie.

#wzrok #grafika #bhp #teoria
  • 1
  • Odpowiedz
@Skorpion1992: przede wszystkim (moje założenie), spędzasz za dużo czasu przed kompem - primo

Secundo - to grafa rozmyta, nieostra, itp., etc., również ma wpływ na stan wzroku (podobnie jak monitor sam w sobie).

Tertio - "POWYŻEJ", a nie "powyrzej"; o interpunkcji nie wspominam.
  • Odpowiedz