Wpis z mikrobloga

@Radiativ:

Badania robione w prywatnych placówkach typu LuxMed i Medicover.


Bardzo mnie to dziwi, bo u mnie dokładnie te same placówki, z tymże od 8 lat Medicover.
A tak z ciekawości - jeśli możesz powiedzieć, z
  • Odpowiedz
  • 0
@parobek677
Nie żeby coś, ale w Czechach też są obowiązkowe.
W drugą stronę w Holandii nie robią Co baran nawet jak pracujesz przy żywności.
  • Odpowiedz
@przyjaciel_golomb: nie nazwałbym tego badaniami, lekarz tylko sprawdza czy jeszcze żyjesz i przybija pieczątkę XD


@BadaczCzosnekElementarnych: Gdzie Wy się badacie? Ja miałem robione RTG klatki piersiowej, rozszerzoną morfologię, cukier, wzrok, słuch i wiele innych. I tak co parę lat mam mieć robione te badania, do momentu aż stwierdzą, że się nadaję na śmietnik
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@przyjaciel_golomb: mój znajomy kierowca zawodowy - cukier, ciśnienie, psychotesty, okulista. Psychotesty to wypełnienie ankiety, badanie dla debili, okulista - pytanie widzi pan wszytko, ok to zapraszam z tą kartka do rejestracji. Niecałe 500zł za wszystko
  • Odpowiedz
30tka na karku to też co 2 lata robię markery raka jąder (PSA wolne i całkowite).


@saikomiki: trochę hipochondria. Do wykrywania raka jądra służy autodiagnostyka, jeśli jest powiększenie jądra/ guzek to USG i dopiero na końcu robi się markery. Poza tym po 30tce prawdopodobieństwo wystąpienia tego nowotworu maleje. Nie mówiąc o tym, że jest nowotwór o najwyższym prawdopodobieństwu wyleczenie nawet w późnym stadium
  • Odpowiedz
@REMEMBER_WHAT_THEY_TOOK_FROM_YOU
Badanie mam darmowe bodajże max 3 razy do roku. Do morfologii i tak co roku daje krew, to co szkodzi.

Zapobiegać lepiej niż leczyć.
Markery są podstawowym kryterium diagnostycznym, wiele skuteczniejsze niż samobadanie.
Nie jest to hipochondria, po prostu mężczyźni, szczególnie w PL są niedostatecznie badani (porównaj do ilości badań kobiet, wizyty u ginekologa to nawet kilka razy do roku, nie mówiąc już o badaniach przesiewowych w ciąży czy na raka piersi
  • Odpowiedz
@parobek677: ten mem to trochę nieprawda. Ja przez jednooczność (chociaż to chore oko w jakimś zakresie też jest sprawne) miałem nasrane w papierach tak jakbym nie mógł z domu wyjść i normalnie funkcjonować. Jedno oko całkowicie zdrowe i nigdy nie myślałem, że będę miał przez to aż takie "papierkowe problemy". Brak widzenia stereoskopowego to się fachowo nazywa. Czyli coś tam badają ale ta cała medycyna pracy to i tak rak.
  • Odpowiedz
@przyjaciel_golomb: Mała polemika, na podstawie mojego otoczenia. Każdy kto robił takie badania i nie powinien zostać dopuszczony wręcz płakał tydzień przed nimi, że go nie dopuszczą i on nie będzie mieć pracy. Kiedy mówiło się tej osobie "hej, to nabądź jakieś umiejętności by mieć spokojniejszą pracę" to było darcie ryja w języku krasnali
  • Odpowiedz
no i dobrze, że są te badania, dla większości Polaków to jedyna profilaktyka z jaką się zetkną.


@przyjaciel_golomb: "Choruje pani na coś?" "Nie" - bach pieczątka, 160 zł się należy.
Zajebista profilaktyka, nie ma co ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rozumiem jako kierowcy zawodowi czy jakaś praca na wysokości czy coś, ale przy zwykłym biurowym stanowisku pracy czy jako kasjer w sklepie ze śrubkami to tylko krojenie
  • Odpowiedz
@parobek677 u mojej dziewczyny w pracy kobieta poszła na badania okresowe i wykryli jej zaawansowane stadium białaczki, ludzie sami z siebie nie robią badań, dobrze że przynajmniej coś takiego jest.
  • Odpowiedz