Wpis z mikrobloga

@mamajasia12 To ja sobie mówię, że jak gdzieś pojadę to po jakimś czasie coś się odwala. Byłem w Paryżu, spaliła się po chwili Notre Dame, byłem w ubiegłym roku jeszcze w Rosji i na Ukrainie - wojna, w marcu byłem w Kosowie to teraz skaczą sobie do gardeł