Wpis z mikrobloga

Czasem tak mysle, zeby po prostu stąd #!$%@? na drugi koniec swiata gdzies. Tak po prostu sobie zaczac od nowa. Myslicie, ze trudno by bylo znalezc wspolnika do takiego przedsięwzięcia? Z kims zawsze o wiele razniej, a coraz czesciej serio sie zastanawiam, po co sie kisic, jesli mozna mieszkac niemal wszędzie...
  • 7
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@mazaken: Dużo moich znajomych (marynarzy) znalazło filipinki i tam zamieszkało. Niestety jako Polak nie możesz mieć tam na własność domu ;)
  • Odpowiedz
@turkusowakoszulka: no mozna powiedziec, ze ten problem odpada. Nie jestem bogaty, ale spokojnie moge sobie pozwolic na np. Roczna aklimatyzacje w jakims miejscu, bez obawiania sie o zarobki w tym czasie.

Ogolnie mam taka sytuacje, ze jestem po rozwodzie (bezgówniakowym), pol roku temu sprzedalem firme, bo byla dobra okazja. W zasadzie kompletnie nic mnie tu nie trzyma, no poza rodzina - ale zakladam, ze bym sobie regularnie przylatywal. Teraz organizuje niby
  • Odpowiedz
@mazaken: czasem mysle podobnie...


@adam-photolive: to dawaj, zawijamy sie i lecimy, tylko @Caracas: da namiar na filipinki. A serio, to za gowniaka marzylem o filipinach (ludzie chva robic kariere, kase itp. A ja chvialem mieszkac na plazy na filipinach xD). Troche te rozmyslania to sie nawet wlasnie z tego wziely, ze w zasadzie cale zycie mam w sumie to samo marzenie i nie bardzo wiem, czemu mialbym go nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@mazaken: Sam na statkach miałem propozycje od Filipów żebym przyjechała i poznał córkę. Oni lubią Europejczyków. Dla filipinki biały z Europy północnej to typowy Chad ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale ja mam żonę więc odpada. Sporo się nasłuchałem o tym i życie tam wydaje się beztroskie. Oni budują nawet domy nie będąc właścicielami działek xD
  • Odpowiedz