Wpis z mikrobloga

@MglawicaKraba: W tych kąfederackich wstrzymankach to ja najbardziej lubię fakt że kuce na wyścigi tłumaczą plebsowi jak to wstrzymanko w jakiejś konkretnej sprawie to są pięciowymiarowe szachy których głupie lewactwo nie rozumie, że za parę dni/tygodni/miesięcy kąfederacki plan się wypełni i dopiero wtedy dowiemy się z jakim to genialnym, taktycznym zagraniem mieliśmy do czynienia, że znowu wyjdzie że tylko jedna jedyna Kąfederacja miała rację...

...no i PiS przepycha lub
  • Odpowiedz
wstrzymanie od głosu pozwoliło uchwalić ustawę, a głosowanie przeciw by to zablokowało?


@Utero: a czy mem jest o tej bardzo szczegółowo przez Ciebie nakreślonej sytuacji, czy tym że gdy wyniki głosowania (jak np. w przypadku Lex TVN) są absolutnie nie do przewidzenia przed faktycznym oddaniem głosów (bo nie jest wiadome czy zbierze się wystarczająco "przeciw"), to honorem konfy jest wstrzymanie się (lub inaczej - nie dołożenie się do puli głów
  • Odpowiedz
@MglawicaKraba: wstrzymanie ma znaczenie w głosowaniu gdzie liczy się zwykła większość. Czyli na etapie procedowania w sejmie. Gdy ustawa wraca z senatu z poprawkami - czyli praktycznie zawsze w przypadku tych kontrowersyjnych - wymagana jest bezwzględna wiekszosc, czyli wstrzymanie liczy się de facto jako sprzeciw.
Zatem wstrzymania konfy i tak są liczone jako sprzeciw. Za to #!$%@? w innych kwestiach np wyboru Swieczkowskiego do TK.
  • Odpowiedz