Wpis z mikrobloga

Wrzucę tutaj swój komentarz pod pewnym postem ze wczoraj, bo uważam, że to ważne by pokazać socjalistycznym przegrywom jak działa świat. Ile wykopków będzie cope'ować, że tak nie jest?

Matrymonialny Wolny Rynek.

Definicja z Encyklopedii Zarządzania:

Wolny rynek – rodzaj rynku, na którym wymiana dóbr dokonuje się w wyniku dobrowolnie zawieranych transakcji pomiędzy kupującymi a sprzedającymi przy dobrowolnie ustalonej przez nich cenie. Jest to niezwykły system, w którym są skoordynowane plany i działania dostawców oraz potrzeby odbiorców danego dobra. Między tymi grupami muszą zaistnieć uzgodnienia, które nie mogą być odgórnie kierowane. Możliwość istnienia wolnego rynku jest tylko wtedy, kiedy społeczeństwo w danej gospodarce ma szeroki zakres wolności. "Jest zatem mechanizmem współdziałania wolnych ludzi” (Balcerowicz L., 1998, s. 133).


Kobiety (sprzedawcy/dostawcy cipy) i mężczyźni (klienci/odbiorcy/kupcy cipy) dobrowolnie zawierają transakcje, które nie są odgórnie kierowane. Takim kierowaniem były obyczaje/religia/kiepska mobilność/kiepska komunikacja/prawo/itp, gdzie kobiety musiały dostosowywać cenę swojej cipy i sprzedawać ją taniej (zazwyczaj lokalnym) kupcom mniej atrakcyjnym (dosłownie i w przenośni, mniej atrakcyjnym fizycznie, ale też z mniejszymi środkami), bo inaczej zdechłyby z głodu, gdyż ciężko było im dostać dobrze płatną pracę, niebyły zbyt wykształcone, oraz powszechny stygmatyzm związany z nieposiadaniem prywatnego kupca cipy, nawet jeśli żaden kupiec nie był wystarczająco atrakcyjny by tą cipę mu sprzedawać.

Teraz kobiety mogą zarobić na własne utrzymanie co najmniej równie łatwo co mężczyźni, mogą się dowolnie przemieszczać z miejsca na miejsce i nawiązywać i utrzymywać kontakty z ludźmi z całego świata. Również zanikł zwyczaj ostracyzmu kobiet nieposiadających prywatnego i jednego kupca cipy. Rynek matrymonialny się otworzył dla sprzedawców cipy, mogą swój produkt sprzedawać komu zechcą, kiedy zechcą, w jakiej ilości chcą, gdzie zechcą, za ile chcą (oczywiście na cenę cipy wpływa popyt, a ten jest przeogromny) bez żadnych konsekwencji, ci sprzedawcy posiadają szeroki zakres wolności.

Kupców cipy jest masa i ci jej pragną przez co godzą się wyprzedawać majątki, by tylko ją zdobyć. Popyt na cipę wśród jej kupców jest tak ogromy, że cena rynkowa cipy jest bardzo duża i tylko głupi sprzedawca cipy zaniżałby cenę dla biedaków z własnej woli. Gdyby rynek matrymonialny nie był wolny, cena cipy byłaby zaniżana pomimo gargantuicznego popytu.
Odbiorcy cipy również nie są niczym ograniczani, jeśli mają środki by kupić cipę (tutaj środki rozumiane nie tylko jako pieniądze, a raczej bardziej jako wygląd fizyczny, naturalną walutę na rynku matrymonialnym) to mogą ją kupić ile tylko chcą, kiedy chcą, gdzie chcą, od kogo chcą bez żadnych konsekwencji, ci kupcy posiadają szeroki zakres wolności (jeśli tylko posiadają kapitał, tak samo jak w ekonomicznym wolnym rynku).

Przegrywy, czyli kupcy cipy bez odpowiedniego kapitału by ją zakupić (podczas gdy zazwyczaj sami chcą kupić jedną nieużywaną cipę na całe życie, czyli coś bardzo drogiego) chcą ten rynek zniewolić do tego co było w przeszłości. Kiedy to sprzedawcy cipy byli ograniczeni do rynku lokalnego i powrót stygmatyzacji sprzedawców sprzedającym swój produkt wielu kupcom.

#blackpill #przegryw
  • 7
@Spikesword: Uważam twą hipotezę za błędną.
Przegryw albo chce ruchać jak chad, albo chce dziewicę na własność. Nie zaspokoiwszy jednego, będzie chciał dać upust drugiemu.

Jedna #!$%@? z gratisu nie zaspokoi przegrywa bardziej niż jego własna ręka.

@RyouNarushima: W jaki sposób zasiłki, emerytury i jakieś wymyślone parytety mają zaprzeczać istnieniu Matrymonialnego Wolnego Rynku, gdzie to wygląd jest walutą?

Dzięki właśnie tym zasiłkom, emeryturom i teoretycznym parytetom właśnie istnieje Matrymonialny Wolny
@JustTheDude: w dużej mierze dobrze to opisałeś, ale nie do końca. Rynek matrymonialny jest związany nierozerwalnie z rynkiem stricte ekonomicznym, ponieważ stanowi jego integralną cześć. Mężczyźni rywalizują i starają się zarobić na rynku ekonomicznym w dużej mierze po to, aby przeznaczać te pieniądze na rynku matrymonialnym - jak to ująłeś „kupować cipę”. Problem polega na tym, ze coraz większy odsetek męskich dochodów jest zagarniany podatkami, a coraz większa cześć akumulowanego majątku
@RyouNarushima: Żaden zasiłek dla samotnych matek, żadna aborcja i żadna antykoncepcja.
Zasiłek dla samotnych matek nie zmienia nic na rynku matrymonialnym, bo z zasiłkiem, czy bez zasiłku samotna matka i tak będzie szukała beciaka na utrzymanie. Dopiero jakieś ogromne kokosy sprawiłyby, że nie musiałaby szukać beciaka, a znów spoglądać na przystojnych młodzianów, by być może tych skusić na sprzedaż używanej cipy.

Aborcja i antykoncepcja nawet bardziej nie wprowadzają niczego negatywnego na