Wpis z mikrobloga

@Lolek1011: Sami nominowali,i też wyznaczali...
Za ich sprawą ludzie również odpadali.
A teraz zdziwienie-"Nie ma demokracji?...
Dla nas to oznacza koniec tych wakacji...
Nikt tam na nas przecież by nie zagłosował.
Jaya wszyscy lubią,każdy go szanował...
My mamy uczucie,my przez zasiedzenie...
Nam się finał NALEŻY,jak ludziom jedzenie...
Jak mogli tak zrobić?Brak przyzwoitości.
My mieliśmy tam iść ścieżką lojalności..."
Za to Wixon z Sevixem malutkim
Mimo, iż staż ich relacji dość krótki
Na ścieżkę wejdą, ku uciesze grupy
- Bo to nie Zdzirowie, co za wcześnie "dali dupy"
Ani nie Laura - basenowa dziołcha
Co o jej wybryki Grzesiu strzelił focha
Wixon i Sevix - ulubieńcy wszystkich
Ona wysoka, on trochę niski.
Ale ich relacja taka całkiem miła,
Na finałix - z tych wszystkich - najbardziej zasłużyła
@Yzzma: @Lolek1011: @marcin-laszko: Żmija nie dostrzegła nawet w swoim gniewie,
Że nie grali z grupą,tylko wciąż pod siebie.
Kisili się wciąż sami,z resztą mało gadali,
To powód do tego,że ktoś ich wywali...
Miało być tak pięknie,plan misterny upadł...
Miał być finał i kasa,wyszła z tego dupa...
Jay wylewa w samotności swoje żale:
"Teraz superpandora,wszystkim im dowalę"
I możesz dowalać,nikt ci nie zabroni...
Ale w finale nie WY będziecie,tylko ONI...(
To i ja , ja tez
@Lolek1011: @Yzzma: @bubba222: @marcin-laszko: @Opportunist: @Lisek11:
Gdy Żmija raz pierwszy Jaya ujrzała
O "jaki frajer" sobie pomyślała
Wnet intrygę uknuła okrutną
Będzie on mój a Marice będzie smutno
Dostrzegła w nim swoje lustrzane odbicie
O takim Żmiju marzyłam skrycie!
On także chętnie się na nią podpalił
Niech mi ryje beret. Nie będę się żalił!
I tak sobie żyli razem w