Wpis z mikrobloga

Sam mialem miesiąc temu sytuację, że w Warszawie Ukrainiec swoim mercedesem zajechał mi drogę tak, że mało nie wylądowałem na latarni. Chciało minąć studzienke. Po moim trąbieniu przyhamował z piskiem opon, by się że mną zrównać i zaczęło się wyzwanie od Dolbajobów, pidarazów, zaczęły się pytania czy ma wysiąść. A u was jak tam w niemczech, tureckie gangi na H-IV się nie panosza?

Pozatym nie może być tak, że w Polsce zarabia
  • Odpowiedz
Sam mialem miesiąc temu sytuację, że w Warszawie Ukrainiec swoim mercedesem zajechał mi drogę tak, że mało nie wylądowałem na latarni. Chciało minąć studzienke. Po moim trąbieniu przyhamował z piskiem opon, by się że mną zrównać i zaczęło się wyzwanie od Dolbajobów, pidarazów, zaczęły się pytania czy ma wysiąść. A u was jak tam w niemczech, tureckie gangi na H-IV się nie panosza?

Pozatym nie może być tak, że w Polsce zarabia
  • Odpowiedz