Wpis z mikrobloga

#anime #animedyskusja #manga #goldenkamuy

Golden Kamuy

KONIEC

Cóż to był za komiks! Absolutne mistrzostwo! Zawierał prawie wszystko, co lubię w japońskiej popkulturze.

Nawiązania historyczne i kreacja świata:

tu nie ma kompromisów. Faktyczne i zawierające mnóstwo smaczków przedstawienie kultury Ainu i pokrewnych ludów Hokkaido. Manga traktuje przedwojenną Japonię z godnością. Choć może bardziej powojenną, bo mamy tu okres po wojnie Japońsko-Rosyjskiej. Wszystko jest realistyczne: broń, architektura, pojazdy, kultura. Owszem, Autor w swojej wizji przeonacza pewne fakty, ale nie dlatego, że jest dyletantem, ale zwyczajnie buduje na nich wątek fabularny. Nie tyle chodzi tu Japonię, co rewolucję komunistyczną w Rosji. Bo Rosję też odwiedzamy (min. Sachalin).

Bohaterowie i fabuła:

Fabuła to jedna z nielicznych udanych wojennych historii przygodowych. A motywem przewodnim będzie poszukiwanie zaginionego złota Ainów. Mapa do skarbu wytatuowana jest na plecach zbiegów z więzienia, z którego ucieczek być nie powinno. Osadzeni są tam najgorsi zwyrodnialcy, groźni watażkowie, jak i niebezpieczni więźniowie polityczni.

Mam zasadę: czym bardziej szurnięci bohaterowie, tym lepiej. Obsada tutaj to szajbusy pierwszej klasy. Tym samym mam to, co w japońskich fabułach najbardziej: porypane akcje. Ubieranie się w ludzkie skóry, zoofilia, jedzenie mózgów, homoerotyczne żarciki, uzależnienie od opioidów, detektywistyczne masturbacje czy dobre stare szlachtowanie się i ostrzał. Manga jednak nie epatuje gore. Tu nawet największa patologia podciągana jest pod miano wesołej przywary lub kulturowego dziwactwa. Bohaterowie w ramach historii dzielą się i łączą w różne najdziwniejsze alianse.

Nasi główni bohaterowie są teoretycznie dość normalni. Jednak po bliższym zaznajomieniu się, Sugimoto Sachi - weteran wojenny, który w wyniku odniesionych ran w wyniku aktów okazywanej odwagi dostaje przydomek "nieśmiertelny" i ainuska dziewczynka Asirpa, nie ustępują ekstrawagancją innym. Inne grupy reprezentują nie gorsze indywidua: Hijikata Toshizou, która na potrzeby nie ginie, a jest zaledwie jednym z osadzonych czy wyrachowany oficer wywiadu, a później porucznik 7 Dywizji Tsurumi, który dla swoich żołnierzy rozczarowany Japonią chce stworzyć nową ojczyznę na Hokkaido. O ile protagoniści są ok, to Tsurumi to jest prawdziwy człowiek zagadka. Będziemy go poznawać poprzez różnorakie często sprzeczne opowieści członków jego dywizji. Pomimo, że nie jest on miłym człowiekiem jest cholernie charyzmatycznym liderem i świetnym manipulantem. Poza tym postaci jest cała masa: myśliwi, żołnierze, król ucieczek, pirat, zabójcy, mafiozi, komunistyczni rewolucjoniści, wróżbici itd. Itp. Ludzie mają własne agendy i własne punkt widzenia. Innymi słowy wydają się żywymi ludźmi, a nie kartonowymi postaciami.

Realizacja: kreska nie jest to absolutny top. Nie jest też zła, wręcz przeciwnie jest to jedna z najlepszych realizacji mang pod tym względem wydawanych w trybie tygodniowym. Wszystko rysowane jest z zachowaniem pełnego realizmu.

Podsumowując: GK to dzieło absolutnie wybitne i szkoda, że adaptacja do anime nie oddaje tego w pełni. Fakt faktem, nie jest tak źle jak w wypadku nowych Berserków, ale pocięcie i downgrade jeśli chodzi o oprawę robią swoje. Komiks łączy świetną pełną nawiązań historycznych historię z japońskim absurdem połączonym z odrobiną gore. Osobiście mam nadzieję, że Noda wyda kolejną mangę, która będzie równie dobra.

Jak dla mnie 10/10.

PS. Zapomniałem o wątku polskim. Jest bardzo wątek polski, ale o tym sza, bo ważna część hostorii.

PS2. Skanlatorzy zrobili naprawdę świetną robotę przedstawiając różne smaczki dotyczące kultury z każdego rozdziału.
vries - #anime #animedyskusja #manga #goldenkamuy 

Golden Kamuy 

KONIEC 

 Có...

źródło: comment_1651305063peN3ng0E7yUlTl3Vg8WbH2.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz