Wpis z mikrobloga

@ktostam7: ja chciałbym tylko poradnik jak spie*dolić od służby wojskowej jak najdalej w razie wojny, a zawodowi i politycy niech walczą jak już muszą
  • Odpowiedz
@xiv7: Obstawiam że jak byś po prostu się nie zjawił i schował się przez pierwsze dni gdzieś to by zostawili cię w spokoju bo pewnie wielu by się nie zjawiło a nie będą co do osoby szukać wszystkich bo nie było by na to czasu .
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Pakerovsky: przecież nie załadują Cię żetony na pakę i nie pojedziesz z buta na front. Osoby z mobilizacji dostają w takiej sytuacji proste zadania, w stylu na przykład przygotowania terenu do obrony. W Kijowie idealnie było widać ile warty w boju jest taki rekrut, gdzie przez pierwsze noce najwięcej ofiar było efektem panicznego friendly fire.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@ktostam7: ok a co mamy zrobić? Nasze położenie geograficzne nie pozwala nam na neutralność. Przecież taka Finlandia gdyby była dalej to by nie myślała o przystąpieniu do NATO. Nie mamy na to wpływu. Jedyne co możemy zrobić to pomagać Ukrainie i mieć nadzieję, że głupi łeb sobie tam rozwalą.
  • Odpowiedz
@awfie: Friendly fire wynikał z rozdawania w Kijowie broni cywilom, zresztą na Ukrainie obecnie nie ma czegoś takiego jak powszechna mobilizacja, że każdy chłop w wieku poborowym idzie do armii, do której biorą tylko ludzi z przeszkoleniem, a ochotnicy bez przeszkolenia mogą dołączyć do obrony terytorialnej, szkolą się na bieżąco, i jak już walczą, to przeważnie na swoim terenie, który znają, i ogólnie zabezpieczają tyły od dywersantów itp, moim zdaniem
  • Odpowiedz