Wpis z mikrobloga

zostały tu poczynione dwa komiczne założenia:
1. że tęczowe neuropki mają swój odpowiednik korwina (aka bredzącego dziadka będącego obiektem kultu xD)
2. że tym odpowiednikiem jest #!$%@? Leszek Miller, który w najlepszym wypadku jest ignorowany a nierzadko można spotkać się z opinią, że


czasem jak kuc odpali projekcję to możnaby sprzedawać bilety na seans