Wpis z mikrobloga

Mirki z #ogrodnictwo muszę pomóc w kupnie komuś z rodziny kosiarki, a ponieważ słabo znam temat, to chciałem o coś spytać:
do koszenia jest duży teren (kilkaset m2), ale teren jest dość trudny, kretowiska, drzewka, krzaki, generalnie sporo manewrowania. Właściciel terenu do tej pory miał klasyczną kosiarkę pchaną i teraz też upiera się przy takiej, mówiąc, że kosiarka z napędem to nie dla niego, generalnie widać, że boi się nowości. Mnie się natomiast wydaje, że zwłaszcza z uwagi na wielkość terenu kosiarka z napędem byłaby lepszą opcją.
I teraz zasadnicze pytanie: podobno (tak właściciel terenu gdzieś wyczytał), taką kosiarką z napędem nie bardzo można manewrować, jak się nią często cofa po wjechaniu w zakamarki, to wręcz łatwo ją zepsuć, jak się przypadkowo uruchomi napęd w trakcie cofania. Prawda to?
  • 12
@Karonon: do koszenia to tam jest z 10 arów, ale mocno obsadzonych różnościami, więc realnego trawnika będzie sporo mniej. O traktorku niestety nie może być mowy, kosiarka musi być tam wożona, w dodatku małym autem. Musi być kosiarka, pytanie tylko, czy z napędem, czy bez.
@Jarek_P: Wydaje mi się że bardziej niż o napęd należy martwić się o jakość wykonania, użytkowałem marketową kosiarkę z napędem który po pewnym czasie się zepsuł, jak się okazało po prostu spadł pasek, napęd działa po dziś dzień natomiast plastikowe łożyska są po prostu wyruchane. co do manewrowania to może i troszkę jest utrudnione, ale przecież wystarczy puścić rączkę napędu i samemu skręcić, więc wychodzi na jedno.

Co do przewożenia, to
@Jarek_P: mam jako dodatek do traktorka kosiarkę Vikinga z napędem, przy cofaniu w przypadku vikinga ciężko nieświadomie uruchomić napęd, nie powoduje również problemów z manewrowaniem. Ja osobiście nie kupiłbym kosiarki bez napędu :)
tylko viking


@siodemkaxx: tak, wiem, że marka pewnie robi swoje, ale tak teraz z ciekawości patrzę choćby na tą:

https://allegro.pl/oferta/kosiarka-spalinowa-viking-mb-448-tx-10735033430

plastikowa obudowa, plastikowy kosz stanowiący bryłę wielkości zbliżonej ze złożoną kosiarką (przypominam, że to ma być przewożone małym autem) i to wszystko za cenę kilka stów większą, niż np. Scheppach z linku niżej, a gdybym chciał mulczować, to jeszcze muszę osobno zestaw do mulczowania dokupić.

https://allegro.pl/oferta/kosiarka-spalinowa-scheppach-46cm-2-noze-olej-1l-11948938592
@siodemkaxx: kosz odejmuję, tak, ale przewieźć go też jakoś muszę. Te siatkowe chyba daje się doprowadzić do płaskiej formy i gdzieś zawsze się go w takiej postaci wepchnie, plastikowy zaś to kontenerek, z którym nic nie zrobię, musi jechać w całości.
@Jarek_P podstawowy Stihl z napędem https://wpolu.pl/kosiarka-rm-248-t.html?gclid=Cj0KCQjw0PWRBhDKARIsAPKHFGii0ONmkemaqBr_IYHIscA1p9asFhvvn_GiEStzciP1fIq__brdBC8aAkzpEALw_wcB

stihl to to samo co viking. Ze sklepu przywieziony został małym yarisem.

Używam wersji bez napędu (czyli lżejszej) i nie czuje żeby mi go brakowało. Kosiarka jest lekka. Napęd przy takiej wadze to chyba dla dziecka, kobiety lub osoby starszej. No chyba że wjeżdżasz w trawę wysoką, wtedy czuć opór i trochę brak mocy.

Wada: 3 razy połamały mi się plastikowe mocowania kół (w serwisie koszt