Wpis z mikrobloga

A więc plotki po części okazały się prawdą, niestety. Wątpię, żeby akurat tutaj karcher miał powód do kłamania.

Jak już pewnie wiecie, baza ICPS w Jaworowie, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od naszej granicy, została ostrzelana. Nadal trwa wydobywanie ofiar spod gruzów. Niestety nie możemy podać ich ilości oraz narodowości. Obiekt ten służył za pit-stop dla zagranicznych ochotników na drodze do ich jednostek macierzystych. Atak ten miał na celu zniechęcenie napływających w wielkich ilościach rekrutów z całego świata. Po części się to udało. Wiele osób tam przebywających zrezygnowało z chęci walki za Ukrainę po dosłownie pierwszym kontakcie z rzeczywistością, jaka tam panuje. Co więcej, zaczęli się tym szczycić i publicznie zniechęcać innych do walki z Rosją. Np. Niejaki Henry Hoeft, weteran niczego, zamiast zapaść się ze wstydu pod ziemię na 20 lat, lansuje się w mediach społecznościowych. Jego sprawa. Ludzie ocenę mu już wystawili. Wielu, wielu innych wielkich wojowników porzuciło lub ukryło wyposażenie wojskowe, które otrzymali od Legionu Ochotniczego i udając zwykłych cywili lub wolontariuszy(sic!) wymknęło się do Polski, by stamtąd udać się do państw macierzystych. Tak bardzo potrzebne w atakowanym kraju wyposażenie, zamiast trafić na front, po prostu zmarnowało się i leży gdzieś w rowie po drodze do granicy Polski. I dlatego, po raz kolejny, podkreślamy - Jeśli nie byłeś nigdy celem ataku moździerzowego, kule nie latały Ci koło głowy, nie widziałeś porozrywanych ciał swoich kolegów. Prosimy, poważnie się zastanów. Ani my, ani Ty nie wiesz jak się wtedy zachowasz. A nieprzewidywalna osoba w okopie jest jak odbezpieczony granat. Pomagajcie na wszelkie inne sposoby. Nie ma ŻADNEJ ujmy w niezgłaszaniu się do walki zbrojnej. KAŻDA pomoc jest na wagę złota. KAŻDY może się przysłużyć. Walka nie odbywa się tylko karabinem. Przypominamy, że Gniew Eufratu w pełni wspiera prośbę o pomoc pułkownika Mamuki i dołącza się do zbiórki dla Legionu Ochotniczego. Zakupiony sprzęt wzmocni i zabezpieczy również nas, jako że blisko współpracujemy z Legią Ochotniczą. Link do zbiórki w komentarzach. Dziękujemy.


#ukraina #wojna #archer
  • 2
@MATiASSek: Ale ktoś już to opisywał - Ci ochotnicy, którzy mają przeszłość militarną, czyli po prostu się do czegoś nadają, są zabierani przez Ukraińców i wdrażani w ich szeregi. Ci którzy nigdy nie strzelali, idą na 2 tygodniowe szkolenie, a potem działają jako wojska obrony terytorialnej ewentualnie mają jakąś "misję". To nic innego jak propaganda, bo oni za bardzo nic nie mogą zrobić bez współpracy wojsk ukr, a Ci ich też
@RafDan: trzeba wziąć też pod uwagę to, że nawet ludzie z zachodnim doświadczeniem wojskowym nie wiedzą na co się piszą. Amerykanie/ludzi z krajów członkowskich NATO, którzy odbywali misje w jakichś krajach trzeciego świata zawsze na wojnie byli po stronie z gigantyczną przewagą, na tej wojnie nie jest tak kolorowo i mimo wszystko to Ukraińska armia jest underdogiem.