Wpis z mikrobloga

Mam nietypowy problem. Wiem, że zabrzmi to cynicznie i zostanę za to zwyzywany. Ale #!$%@?. Jestem uważany za człowieka sukcesu. Zarabiam, wyglądam i zachowuje się jak ktoś kto powinien być uważany za chada. Lecz ni #!$%@?. Mam wrażenie, że osiągając coraz więcej oddalam się od ludzi. Chciałbym tak serio kogoś dla siebie. Kogoś do kochania, kogoś kto kochałby mnie. Jak byłem nikim i nie wiedziałem czego chciałem to zakochiwało się mnie tuzin dziewczyn, teraz jak "ogarniam" życie to chcą tylko bolca. Przeszedłem przez próby samobójcze, depresje, zakłady zamknięte, ucieczkę z domu, do momement gdzie na nic mi nie brakuje i brakuje mi tego co miałem wcześniej. Teraz już nie wiem czy cokolwiek co robię ma znaczenie. Poznasz kogoś albo nie, nic nie zależy od Ciebie
  • Odpowiedz