Wpis z mikrobloga

Jak one się serdecznie obawiają cielesności. "Nie pójdę z tobą do łóżka!" - "Ku/wa, zajebiście! Bo to o czym marzę to nadziać Cię pod prysznicem, sponiewierać na dywanie w salonie i skończyć na blacie kuchennym!... ale łóżko? nieeeee, no nie, nuda, zapomnij!."

przecież faceta można zgasić zupełnie lepszym tekstem, po którym jak w dyplomacji "czuje się zaszczyconym żeby pospieradalać". Ale nie... nie. Musi być dosłowność, nawet jak na pierwszy rzut oka widać, że laska aż przebiera nogami. Co za ku*wa banał...

  • 2
  • Odpowiedz
@kosmita: przecież w większości przypadków laski, które rzucają takie bezpośrednie teksty to te same laski, co dają na lewo i prawo. Jak jakaś "nie idzie do łóżka na pierwszej randce" to niemal na pewno pójdzie. Tylko gada tak żeby poprawić swoj wizerunek, a jest świadoma, że wszyscy mają ją za łatwą.
Laski, które serio nie nie chcą się z kimś bzykać mówią o tym bardziej z klasą.
Natomiast problem łatwej laski
  • Odpowiedz
@MarMac: nie wiem... gram w otwarte karty, moje są w ch*j znaczone. Jak laska mimo to zaczyna ściemniać to... nie wiem, może nie gubię się, ale zastanawiam się co ma na nasrane w talii...
  • Odpowiedz