W PL nie ma 50k przypadków #covid19 dziennie. Leciutko jest ponad 100k. Skąd wiem? Bo sam jestem jednym z nich. Wczoraj bolały mnie mięśnie i głowa. Pomyślałem że młoda mnie zaraziła, bo sama ma jakąś anginę i antybiotyk bierze (zajebista odporność od siedzenia w domu na dupie). No ale chu, miałem pakiet testów, cyknąłem sobie i nie musiałem czekać 15 min. Już po 30 sekundach mam piękne dwa paski- czyt. Covid. Na szybko info do prezesa, że nie będzie mnie w robo, i cyk zapisuję się przez formularz na oficjalny test na Covid. Byla 21:20. Po godzinie oczekiwania na skierowanie, wyczytalem że oni tam pracują od 8 do 18. Zajebiście. Na szybko szukam miejsca gdzie się przekimać, żeby dzieciaków (1 i 4 lata) nie narażać. Rano od 8. dzwonię na infolinię gdzie moje skierowanie, chcę mieć to za sobą, żeby izolacja (10 dni) trwała jak najkrócej. Limit dzwoniących osiągnięty, dzwoń kiedy indziej. I tak cały dzień. O 15stej udało mi się połączyć i po 27 minutach oczekiwania byłem pierwszy w kolejce. Co się stało 3 min później? Rozłączyło mi połączenie (limit długości połączenia wynosi 30 min). I znów- limit dzwoniących osiągnięty, zadzwoń kiedy indziej. W dupie mam to skierowanie ten test. Przesiedzę sobie na samoizolacji te 10 dni i w dupie z tym. Bez machania policji przez okno czy robienia zdjęć z garnkiem na głowie dla aplikacji. I tak, mam dwie dawki Moderny, na trzecią miałem iść w lutym. #gorzkiezale #covid19stats #covid19
@voodoo3 w poniedziałek około 18 zarejestrowałem się na test online i po 20-30 minutach sms gdzie się zgłosić na drugi dzień na test. Na drugi dzień koło 9 zgłaszała się żona i po 20min już info gdzie iść na test. Na teście w mobilnym punkcie mówili nawet że możesz przyjść kiedy chcesz ważne żebyś miał numer zgłoszenia. Fakt może po 21 działa to słabo ale w ciągu dnia bez problemu.
@voodoo3 co? Ja w nocy zamawiałem online normalnie 4 testy dla czterech osób i wszystkie skierowania elegancko przyszły ze wskazaniem punktu drive thru na jedną godzinę.
@voodoo3: kurde chyba mają masę chętnych. Ja miałem test w grudniu to dostałem skierowanie błyskawicznie. Kumpel z pracy dwa tygodnie temu zachorował i też dostał tego samego dnia.
Wczoraj bolały mnie mięśnie i głowa. Pomyślałem że młoda mnie zaraziła, bo sama ma jakąś anginę i antybiotyk bierze (zajebista odporność od siedzenia w domu na dupie). No ale chu, miałem pakiet testów, cyknąłem sobie i nie musiałem czekać 15 min. Już po 30 sekundach mam piękne dwa paski- czyt. Covid. Na szybko info do prezesa, że nie będzie mnie w robo, i cyk zapisuję się przez formularz na oficjalny test na Covid. Byla 21:20. Po godzinie oczekiwania na skierowanie, wyczytalem że oni tam pracują od 8 do 18. Zajebiście. Na szybko szukam miejsca gdzie się przekimać, żeby dzieciaków (1 i 4 lata) nie narażać.
Rano od 8. dzwonię na infolinię gdzie moje skierowanie, chcę mieć to za sobą, żeby izolacja (10 dni) trwała jak najkrócej. Limit dzwoniących osiągnięty, dzwoń kiedy indziej. I tak cały dzień. O 15stej udało mi się połączyć i po 27 minutach oczekiwania byłem pierwszy w kolejce. Co się stało 3 min później? Rozłączyło mi połączenie (limit długości połączenia wynosi 30 min). I znów- limit dzwoniących osiągnięty, zadzwoń kiedy indziej.
W dupie mam to skierowanie ten test. Przesiedzę sobie na samoizolacji te 10 dni i w dupie z tym. Bez machania policji przez okno czy robienia zdjęć z garnkiem na głowie dla aplikacji.
I tak, mam dwie dawki Moderny, na trzecią miałem iść w lutym.
#gorzkiezale #covid19stats #covid19
źródło: comment_16433830504TIEJOCnCOZlj1Az7ujWcc.jpg
Pobierz