Wpis z mikrobloga

@Gronie: Szansa, że ktoś w środku coś ukrył jest minimalna. Zresztą łatwo to sprawdzisz.
Ja bym żadnej historii do tego nie dodawał sobie, po prostu łuska na czubku jest miękka. Ktoś albo się bawił i pogiął albo została zdeptana/rozjechana/rozryta przez dziki.
@Vadzior: Tak jak pisałem, mało prawdopodobne by dwie łuski niedaleko siebie zagięły się same lub przypadkiem. Na bank ktoś to zrobił specjalnie. Tylko ciekawi mnie po co.
Pewnie dla zabawy bo w środku niczego nie znalazłem kiedy to przed chwilą odgiąłem.
@ZaQ_1: @Gronie: Panowie - ognisko to dobry trop ale spłonka jest zbita, już to ustaliliśmy.
Naboje z ognisk są porozrywane (różnie, czasem pęknięcie, czasem płaska i postrzępiona blacha praktycznie) ale spłonka jest cała lub też wypadnie i zostanie po niej puste miejsce