Wpis z mikrobloga

Coś siadła mi ostatnio psychika do grania w szachy. Od miesiąca notuję regres. Gram za dużo blitzów, a długich partii prawie wcale. Nawet nie mam cierpliwości do długiego ślęczenia nad zadankami (na szczęście umiem rozróżnić, kiedy znam rozwiązania, a kiedy wydaje mi się, że znam, przez co ranking nie spada). W puzzle storm nie poprawiłem rekordu, moje strategiczne umiejętności też stoją chyba w miejscu. Jedyne z czego jestem w miarę zadowolony to debiuty, bo białymi zawsze mocne b4b5 często oddaje, a i po c4 idzie mi coraz lepiej, a czarnymi uczę się carokanna i chyba dłuuuugo będę go szlifował.

No nic, liczę, że na dniach wrócę na ścieżkę może powolnego, ale jednak ciągłego rozwoju.

#szachy #dawidk01grawszachy
Dawidk01 - Coś siadła mi ostatnio psychika do grania w szachy. Od miesiąca notuję reg...

źródło: comment_1642970657rRv6pOYutoHlV9iPHdkMcn.jpg

Pobierz
  • 21
@Dawidk01: Taka prawda, że zamiast grać cztery pięciominutówki, lepiej zagrać jedną grę 15x15 albo i więcej, o wiele bardziej wartościowa, przemyślana gra. Grając same blitze można bardzo zniechęcić się do grania.

No i odpoczynek od szachów miesiąc, dwa to raczej normalna rzecz. Ochota przyjdzie sama.
@Dawidk01: jasne, każdy musi dostosować grę pod siebie :). Tylko "głośno" piszę, żebyś się niepotrzebnie nie zapętlił w szachowym 'marazmie'. Przerwa, choćby tygodniowa też może odświeżyć spojrzenie na grę.
@wirogez: chociaż hm, pamiętam jakie miałem odczucia gdy zaczynałem grać w szachy na lichessie. Jakoś to wszystko inaczej wyglądało, fajniej. Teraz jakby po roku grania to wszystko mi się chyba trochę przejadło, spowszedniało. Może jakbym zrobił miesiąc przerwy to bym znów odzyskałtamten stan ducha, ale no nie wiem, ciężko przewidzieć, bo na początku listopada też zrobiłem sobie 2 tygodnie przerwy i potem jak wróciłem to grało mi się dużzo gorzej niż
@Dawidk01: wydaje mi się, że możesz też dużą wagę przywiązywać do awansu w rankingu. Spróbuj sobie włączyć tryb Zen w lichess. Wszystkie rankingi, punkty są ukryte, można skupić się na najważniejszym - samej grze.
@Ketonol751: Hikaru coś takiego mówił i ktoś inny też o dość dużym autorytecie szachowym mówił coś podobnego ale nie pamiętam kto to był.

Brzmi logicznie, skoro w treningu ciała stosuje się podobna metodę to może jest jakiś mechanizm, który uzasadnia stosowanie tego w treningu umysłu. Mam wrażenie, że szachiści zwykle gardzą psychologia i myślą, że są ponadto.