Wpis z mikrobloga

#koszykowka #plk

To był całkiem ciekawy wieczór w wykonaniu polskich zespołów w Europie - Legia wywiozła cenne zwycięstwo z Niemiec, Zastal postraszył trochę euroligowca.

Bayreuth - Legia - 88-95 w drugiej fazie grupowej FIBA Europe Cup. Oba zespoły do meczu przystąpiły nieco osłabione, do tego Legia po przerwie na kwarantannę. W Bayreuth nie było dwóch reprezentantów Niemiec - Doretha i Seifertha, w Legii - Grzegorze Kulki i nowopozyskanego Roba Johnsona, chociaż po kontuzji wrócił Strahinja Jovanović. Początek należał do gospodarzy, wyszli w 2q nawet na kilkanaście punktów przewagi, jednak polski zespół zniwelował to jeszcze przed przerwą. Druga połowa to popis obwodowych graczy Legii, którzy trafiali za 3 (13/30 w całym meczu), dzięki czemu Legia wyszła na kilkupunktowe prowadzenie, które skutecznie broniła. Bohaterem meczu był Ali Abdur-Rahkman, który wygrał mecz Legii prawie w pojedynkę (podobnie jak listopadowy mecz z Oradeą).

W statystykach:
- dla Bayreuth - najlepszym graczem gospodarzy był Terry Allen (22pkt), punkty rzucali też Marcus Thornton (14 + 5as.), Janari Joesaar (13), Cameron Wells (13 + 7zb. i 8as.), znany z Trefla z PLK Martynas Sajus miał 12pkt. 10zb., 5as. i 5/6 z gry
- dla Legii - doskonały mecz Ali Abdur Rahkmana - 31pkt., 6zb., 4as., 7/11 za 3. Jeden z lepszych meczów sezonu zagrał też Jure Skifić (15pkt.), niezawodny był Łukasz Koszarek (15pkt., 6/9 z gry), ważne wejście w pierwszej połowie miał też Dariusz Wyka (11pkt., 10zb., 3blk, 5/6 z gry). Słabszą skuteczność pokazał Ray Cowels (11pkt., ale 4/14 z gry).

Legia nadrobiła koronawirusową zaległość, ma bilans 2-1, taki sam jak rosyjska Parma i Holenderskie Leiden. Jeden z tych zespołów nie awansuje do ćwierćfinałów. Praktycznie odpadli już Niemcy z bilansem 0-3. Sytuacja Legii jest świetna, bo 2 z 3 pozostałych meczów ma u siebie. Następne spotkanie to ostatni wyjazd - do Parmy, już w środę.

--------------------------

Zastal - UNICS - 80-85 w lidze VTB. Długo pachniało sensacją, Zastal miał prawie 20 punktów przewagi w 1 połowie i na tle rywala z Euroligi wyglądał więcej niż dobrze. Drugim momentem w którym wydawało się że Zastal może pokonać UNICS było 78-68 na 5 minut przed końcem. Różnica potencjałów obu zespołów jest jednak tak ogromna, że wystarczyło 5min dobrej gry na przełomie 3 i 4 kwarty i dobre 3-4 ostatnie minuty, żeby goście grający w sumie słaby mecz odnieśli zwycięstwo małym nakładem sił. Jedną z kluczowych akcji była strata Bremblego na kilkanaście sekund przed końcem przy -2 (którą sędziowie na monitorach oglądali chyba z 10 minut). Potem Zastal miał jeszcze rzut na remis na sekundy przed końcem, ale z trudnej pozycji nie trafił Meier, a po zbiórce w ataku ariballa z otwartej pozycji ze skrzydła rzucił Nenadić. Mimo porażki, kibice chyba zadowoleni. Dodam tylko że w Zastalu wciąż na debiut czekają testowani nowi gracze - Paul Jackson i Ousmane Drame. W UNICSie ze względu na limity za ławką siedli OJ Mayo i Marco Spissu, w sumie zagrali chyba najmocniejszym możliwym w VTB rosterem.

W statystykach:
- dla Zastalu: świetny mecz Dragana Apicia (20pkt., 12zb., 3as, 9/11 z gry), krótko ale efektywnie grał Tony Meier (16min, 13pkt., 5/6 z gry), mógł podobać się Andy Mazurczak (11pkt., 5as.). Nemanja Nenadić tak jak w ostatnich meczach raził nieskutecznością (11pkt., 5/13 z gry).
- dla UNICSu: prawdziwą gwiazdą był John Brown (nie tylko na bronionej połowie), miał 20pkt., 9zb., 5as., 3 przechwyty, lider zespołu Mario Hezonja dołożył 19pkt., 6zb., Isaiah Canaan miał 17pkt. z ławki (ale był dość nieskuteczny), a Lorenzo Brown 12pkt., 7zb., 6as.

Następny mecz Zastalu w VTB w przyszły poniedziałek, za tydzień, w domu z Astaną - jak najbardziej w zasięgu. W tabeli VTB Zastal jest ostatni z bilansem 1-10, rozczarowującym dość, ale to nie przez takie porażki jak dziś.
  • 2
@cult_of_luna: Eh... Szkoda, że zabrakło dzisiaj Zyzia w ataku. Przy pozycjach jakie miał to jedna-dwie trójki powinny wpaść, a wszystkie uderzały w przód obręczy. Pytanie tylko czy to by cokolwiek dało xD Nenadic klasycznie, nie mogę na niego patrzeć nie przeklinając pod nosem ( ͡° ͜ʖ ͡°)