Aktywne Wpisy
Jody_HiGHROLLER +24
#tinder ale beka laska mnie zaprosiła na chatę po paru godzinach na miescie i nawet się nie dała pocałować (ja #!$%@?). Leze z nią teraz w jednym leżu, ta śpi (niby) ale ma za cel chyba się nie dać wydymać. Dziwne dupy, chociaż się przytuli chłop ja #!$%@?.
szczurek_87 +42
Fachowiec odkurzył płytę indukcyjną w montowanej kuchni swoim odkurzaczem karcher zajechaną plastikową końcówką która ma mnóstwo zadziorów i jakiś wbitych kamyków. Efekt to porysowana nowiusieńka płyta indukcyjna. Wkurzyłem się bo mam już dosyć tych speców. Jedno robią a drugie obok niszczą. Zero zabezpieczenia rzeczy, żadnego myślenia tylko jazda, byle szybko kasę wziąć i nara. W odkurzacz ma włożoną taką końcówkę z włosami - 3s na zmianę by stracił. To kur*a nie :/
Co ma wspólnego współczesne #kino z #p0lka? Wbrew pozorom bardzo dużo. Przyjrzyjmy się przez chwilę fenomenowi kina. Jakie kino jest dzisiaj? 1. Drogie - a przecież są znacznie tańsze lub wręcz darmowe alternatywy (platformy VOD, torrenty, serwisy streamingowe itp.). 2. Byle jaka obsługa - zazwyczaj studenciaki lub rozbitki życiowe dorabiające sobie za najniższą krajową i stosujące zasadę „jak najmniej się narobić”. 3. Nastawione na wyciskanie dodatkowego hajsu, np. kinowy barek z absurdalnymi cenami. 4. Cwaniakujące gdzie się da, np. nachalne reklamy przed seansem (nawet do pół godziny reklam przed filmem). 5. Syfiaste - zazwyczaj jest brudno, śmierdzi (zwłaszcza w toaletach). 6. Traktujące klienta jak śmiecia - restrykcje, przeszukiwanie toreb (szczególnie małolatom przed maratonami). 7. Większość przychodzących to bydło zakłócające seans normalnym widzom.
A mimo wszystko ludzie chodzą do kina. Dlaczego to jeszcze nie zbankrutowało? Odpowiedź jest prosta: jedzie na dawnej opinii. Dawniej kino było czyste, szanujące klienta, z minimalną lub zerową liczbą reklam, w krajach Zachodnich obsługa chodziła od siedzenia do siedzenia i proponowała klientom przekąski, współwidzowie byli na poziomie itp.
Czy coś Wam to przypomina? Bo mnie bardzo przypomina p0lkę. Dawniej co do zasady zadbana, pracowita, starająca się, bez absurdalnych wymagań, w miarę uczciwa. Dzisiaj - wiadomo, trudno o większe guano. A mimo to ma branie (fakt, że coraz mniejsze, ale jednak). Otóż podobnie jak kino, leci na opinii i POCZUCIU bezalternatywności. Tak, istnieje takie poczucie. Mimo, że ludzie mają do dyspozycji szybki internet, wypasione i wielkie telewizory 4/8K, projektory, wspaniałe urządzenia do odtwarzania dźwięku, pyszne żarcie, dostęp do najnowszych materiałów video z całego świata, to wciąż są tacy, co wybierają gówniane kino. Podobnie z p0lką. Mimo dostępu do pornografii, prostytutek, dziewczyn z biednych krajów świata, seks-lalek, wciąż uganiają się za najgorszym chyba typem kobiety, jakim jest bez wątpienia narodowa witaminka.
A później pretensje, że jest jak jest, że kino dyma widzów, a p0lka dyma beciaków. Gra się jak przeciwnik pozwala, a wy spermiarze i kuki sami na to pozwalacie.
#blackpill