Wpis z mikrobloga

Bóg istnieje, nie ma co...

Trafiłem dziś przypadkiem na koncert kwartetu smyczkowo - klarnetowego. Właściwie na samą końcówkę koncertu - ostatnie dwa utwory i jeszcze jeden na bis. I ten bisowy był dość mocno znajomy dla mojego ucha, tylko oczywiście zapomniałem tytułu i kompozytora, bo pamięć to mam dobrą... ale krótką.

No nic, wracam sobie parę godzin później do domu, wchodzę na wykop, przeglądam sobie tu i tam, wchodzę do znaleziska, odpalam losową powiązaną i JEST! To jest to :D

Także ten, polecam :)

#spokojnamuzyka #wykopfest a co mi tam :D
bardzospokojnyczlowiek - Bóg istnieje, nie ma co...



Trafiłem dziś przypadkiem na k...
  • Odpowiedz