Taka trauma mi się przypomniała. Miałem tańczyć poloneza na studniówce z Julką w której się bujałem całe gimnazjum i to w pierwszej parze. Byłem wtedy kujonem i ona też mądra i wiedziała że się w niej bujam bo wcześniej tylko z nią tańczyłem wolne na dyskotekach szkolnych ale byłem w #!$%@? nieśmiały żeby coś zrobić więcej, o jakimś lizaniu czy peklowaniu nie było mowy z mojej strony bo nie chciałem nic #!$%@?ć kiedyś to było inaczej się człowiek naoglądał Jeziora Marzeń i wierzył w miłość no i nagle zaczęło się wszystko idealnie układać ćwiczyliśmy tego poloneza codziennie na próbach, fajnie mi się z nią gadało tak normalnie bez spiny bo byliśmy parą nieformalną nawet byłem u niej w domu i się razem uczyliśmy coraz bardziej nabierałem pewności siebie ale max trzymałem za rękę po lekcjach. Aż 2 dni przed studniówką jakaś madka Oskarka najbogatsza z rodziców zechciała żeby jej syneczek tańczył w pierwszej parze z moją Julką bo jest wyższy i lepiej pasuje do niej bo ja wtedy byłem od niej niewiele wyższy a on o głowę. No i wychowarczyni oznajmiła że zmiana ja #!$%@? do 5 pary tam gdzie on był wcześniej do innej laski a on na moje miejsce bo Julka zostaje bo umie już skręcać w odpowiednich momentach. Jak się pewnie domyślacie nie zrobiłem nic tylko się zamieniłem grzecznie. Z Julką już potem nie gadałem bo byłem #!$%@? na wszystko i #!$%@?łem się wtedy pierwszy raz do nieprzytomności, woźna zamknęła mnie w schowku na miotły żebym wytrzeźwiał i ludzie nie gadali. To była studniówka gimnazjalna pierwszego rocznika więc trochę inne zasady pewnie niż teraz nikt nikogo nie zapraszał z poza szkoły nie było par ale boli mnie to do dziś że o mały włos mogłem mieć udany związek ze szkolną miłością zamiast być #!$%@? alkoholikiem przez resztę życia #przegryw
@nowytujestem: 35 raz na jakiś czas czasem codziennie przez pare dni. Coś takiego już dokładnie nie pamiętam ale bardziej 100 niż zakończenie gimnazjum
@lukasus Też miałem bardzo nie miłe doświadczenia związane z balem gimnazjalnym. Próby tańca, juleczki same wybierały sobie z kim zatańczyą i zostałem ja sam i dwie psiapsiułki które za wszystkie skarby chciały zatańczyć razem, wychowawczynie nie zgodziły się i jedna z wielkim fochem ze mną zatańczyła ale ten główny taniec. Potem całą resztę przesiedziałem przy stole patrząc się jak juleczki wyrywały chłopaków do tańca i tańczyli. Ogólnie dno i żenada nie moje
@finchharold: Nie, ona była z wymarłego już gatunku kobiet co się wiążą raz na całe życie i nie zdradzają bo tak wyniosły z dobrego domu na #!$%@? górnym, znalazła sobie męża na studiach prawie kopia mnie nawet robi w branży tej samej powiedziałbym że jeszcze większa ciapa niż ja bo nigdy nie chodził na imprezy nie miał wielu znajomych. Mają teraz dwójkę dzieci i nie srają nimi na social mediach
@lukasus: ale #!$%@?. Chcialbym napisac cos budujacego lub pomocnego, ale nie mam pomyslu ponad to, ze alko to zadna odpowiedz i mowie to jako ktos, kto mial taki epizod.
@Shatter: Sam nie wiem na wszystko byłem #!$%@? najmniej na tego gościa bo nie chciał tańczyć w pierwszej parze a na nią trochę za to że nie protestowała i go z ochotą zaczęła uczyć kroków i zakrętów, dalej była uśmiechnięta i musiałem na to patrzeć z tyłu teraz wiem że ja powinienem się na to nie zgodzić albo chociaż z nią normalnie pogadać potem ale braki poczucia wartości mnie przygniotły czułem
Skoro taka ładna to ale musi już mieć rozjechane cipsko od #!$%@?ów xd
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora