Wpis z mikrobloga

Taka trauma mi się przypomniała. Miałem tańczyć poloneza na studniówce z Julką w której się bujałem całe gimnazjum i to w pierwszej parze. Byłem wtedy kujonem i ona też mądra i wiedziała że się w niej bujam bo wcześniej tylko z nią tańczyłem wolne na dyskotekach szkolnych ale byłem w #!$%@? nieśmiały żeby coś zrobić więcej, o jakimś lizaniu czy peklowaniu nie było mowy z mojej strony bo nie chciałem nic #!$%@?ć kiedyś to było inaczej się człowiek naoglądał Jeziora Marzeń i wierzył w miłość no i nagle zaczęło się wszystko idealnie układać ćwiczyliśmy tego poloneza codziennie na próbach, fajnie mi się z nią gadało tak normalnie bez spiny bo byliśmy parą nieformalną nawet byłem u niej w domu i się razem uczyliśmy coraz bardziej nabierałem pewności siebie ale max trzymałem za rękę po lekcjach. Aż 2 dni przed studniówką jakaś madka Oskarka najbogatsza z rodziców zechciała żeby jej syneczek tańczył w pierwszej parze z moją Julką bo jest wyższy i lepiej pasuje do niej bo ja wtedy byłem od niej niewiele wyższy a on o głowę. No i wychowarczyni oznajmiła że zmiana ja #!$%@? do 5 pary tam gdzie on był wcześniej do innej laski a on na moje miejsce bo Julka zostaje bo umie już skręcać w odpowiednich momentach. Jak się pewnie domyślacie nie zrobiłem nic tylko się zamieniłem grzecznie. Z Julką już potem nie gadałem bo byłem #!$%@? na wszystko i #!$%@?łem się wtedy pierwszy raz do nieprzytomności, woźna zamknęła mnie w schowku na miotły żebym wytrzeźwiał i ludzie nie gadali. To była studniówka gimnazjalna pierwszego rocznika więc trochę inne zasady pewnie niż teraz nikt nikogo nie zapraszał z poza szkoły nie było par ale boli mnie to do dziś że o mały włos mogłem mieć udany związek ze szkolną miłością zamiast być #!$%@? alkoholikiem przez resztę życia #przegryw
  • 22
@lukasus Też miałem bardzo nie miłe doświadczenia związane z balem gimnazjalnym. Próby tańca, juleczki same wybierały sobie z kim zatańczyą i zostałem ja sam i dwie psiapsiułki które za wszystkie skarby chciały zatańczyć razem, wychowawczynie nie zgodziły się i jedna z wielkim fochem ze mną zatańczyła ale ten główny taniec. Potem całą resztę przesiedziałem przy stole patrząc się jak juleczki wyrywały chłopaków do tańca i tańczyli. Ogólnie dno i żenada nie moje
@lukasus chłopie, "o mały włos mógłbys mieć związek"? Skoro nic nie zrobiłeś go zdarzyłoby się milion innych sytuacji tego typu

Skoro taka ładna to ale musi już mieć rozjechane cipsko od #!$%@?ów xd
@finchharold: Nie, ona była z wymarłego już gatunku kobiet co się wiążą raz na całe życie i nie zdradzają bo tak wyniosły z dobrego domu na #!$%@? górnym, znalazła sobie męża na studiach prawie kopia mnie nawet robi w branży tej samej powiedziałbym że jeszcze większa ciapa niż ja bo nigdy nie chodził na imprezy nie miał wielu znajomych. Mają teraz dwójkę dzieci i nie srają nimi na social mediach
@lukasus: ale #!$%@?. Chcialbym napisac cos budujacego lub pomocnego, ale nie mam pomyslu ponad to, ze alko to zadna odpowiedz i mowie to jako ktos, kto mial taki epizod.
@Shatter: Sam nie wiem na wszystko byłem #!$%@? najmniej na tego gościa bo nie chciał tańczyć w pierwszej parze a na nią trochę za to że nie protestowała i go z ochotą zaczęła uczyć kroków i zakrętów, dalej była uśmiechnięta i musiałem na to patrzeć z tyłu teraz wiem że ja powinienem się na to nie zgodzić albo chociaż z nią normalnie pogadać potem ale braki poczucia wartości mnie przygniotły czułem