Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 4
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk11x
19.09.2021

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ
Nasi siatkarze brązowymi medalistami mistrzostw Europy - wygrywając 3:0.
Za nami piękny mecz. Za chwile zajrzymy do katowickiego Spodka.
Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam Państwa i zapraszam na Wiadomości.
A oto co dziś w programie.

---
Dzięki trudowi polskich rolników mamy w Polsce zapewnione bezpieczeństwo żywnościowe.
Dożynki prezydenckie, czyli wielkie święto plonów w Warszawie.
Żniwa były bardzo piękne, była pogoda, tak że w czas pozbieraliśmy te kłosy.
Polska rodzina ma siłę.
"Tato bądź, prowadź, chroń".
Marsz Życia i Rodziny zjednoczył Polaków.
Rola ojca to jest przekazanie wzoru Pana Boga dla dzieci.
Biegam po lesie, po naszym, i widzę po prostu, jaki jest zanieczyszczony, jaki jest brudny.
Wielki finał 28. Akcji Sprzątania Świata.
Jest coraz lepiej z roku na rok, ale z drugiej strony możemy powiedzieć, że jest bardzo dużo do zrobienia.

---
Polscy siatkarze brązowymi medalistami mistrzostw Europy!
W decydującym meczu Biało-Czerwoni pokonali Serbię 3:0.
To spotkanie na miejscu obserwował Mateusz Nowak.
Co zdecydowało o zwycięstwie naszych siatkarzy?

---
Biało-Czerwoni byli lepsi w każdym elemencie.
Dobrze atakowali, blokowali i fenomenalnie spisywali się w polu zagrywki.
Ich zwycięstwo w żadnym z setów nie było zagrożone.
To była deklasacja.
Polacy weszli w to spotkanie, jakby jak najszybciej chcieli zapomnieć o meczu ze Słowenią.
Byli wyraźnie lepsi od Serbów w ataku, kilka razy efektownie zatrzymali też rywali blokiem, a każda udana akcja nakręcała ich grę.
Efekt? 25:22.
Drugi set to popis gry naszych.
Biało-Czerwoni raz po raz razili rywali zagrywką.
Szybko zbudowali wysoka przewagę.
Czuli się na tyle pewnie, że w roli atakującego wystąpił nawet Fabian Drzyzga.
W kolejnej partii nasi siatkarze potwierdzili, kto dziś był lepszy w katowickim Spodku.
Oprócz skutecznych ataków dalej świetnie funkcjonował biało-czerwony blok
---
i zagrywka
---
To, ku uciesze 11 tys. kibiców w Spodku, dało nam zwycięstwo 3:0 i drugi z rzędu brązowy medal mistrzostw Europy.
3. Miejsce siatkarzy, 3. ampfutbolistów.
W meczu o brązowy medal Euro Biało-Czerwoni wygrali z Rosją 1:0.

---
"Będę stał na straży polskiego rolnictwa" - mówił dziś prezydent Andrzej Duda podczas prezydenckich dożynek.
Podkreślał, że ze strony państwa potrzeba jeszcze więcej troski i działania na rzecz rolników.
Dlatego oprócz podsumowania tegorocznych plonów mowa też była o planach modernizacji polskiej wsi na najbliższe lata.
Dziedziniec Pałacu Prezydenckiego zamienił się w korowód pełen barw.
Rolnicy z całej Polski prezentowali tu swoje dożynkowe wieńce.
Miejsce pierwsze - to jest niesamowita społeczność.
Tegoroczny konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy wygrali mieszkańcy Kolonii Boćki z Podlasia.
Podtrzymują państwo tę piękną tradycję, jaką są wieńce dożynkowe, które nadają takiego uroczystego charakteru trudnej pracy rolnika.
Za tę pracę dziękował rolnikom prezydent Andrzej Duda, podkreślając, że zawsze będzie stał na straży polskiego rolnictwa, jego dobra i interesów.
Dzięki trudowi polskich rolników, dzięki państwa ciężkiej pracy, dzięki waszemu stresowi, trosce i sercu, które w swoją pracę na roli wkładacie, mamy w Polsce zapewnione bezpieczeństwo żywnościowe.
Tegoroczne żniwa rolnicy zaliczają do udanych.
Dla rządu Prawa i Sprawiedliwości rozwój polskiej wsi jest kluczowy.

---
Stąd w programie Polski Ład znalazło się wiele rozwiązań dla tego sektora gospodarki.
Od uwolnienia rolniczego handlu detalicznego przez system ubezpieczeń od różnego rodzaju klęsk po dopłaty do paliwa i ustawę, która da lepszą ochronę prawną i ograniczy problemy spadkowe.
Dziś wspólnie walczymy o wzmocnienie i odbudowę rodzinnych gospodarstw rolnych.
Dziękuje za to wsparcie.
Dofinansowanie polskiego sektora rolniczego z Polskiego Ładu wyniesie 5 mld zł co roku, łącznie w najbliższych 9 latach będzie to 45 mld zł.
Do tego dojdzie jeszcze wkład funduszy unijnych.
Największy od początku polskiego członkostwa w Unii.
Nigdy nie było tak dużych funduszy.
150 mld zł na najbliższe 7 lat.

---
Sytuacja na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej i NATO pozostaje napięta.
Białoruś nie odpuszcza, do Polski próbują przedostać się kolejni nielegalni migranci.
Tylko wczoraj udaremniono 324 takie próby.
Funkcjonariuszy Straży Granicznej od początku kryzysu wspierają żołnierze.

---
16 Dywizja Zmechanizowana dziś świętuje.
Ale też, co widzą państwo na tych udostępnionych nam przez wojsko nagraniach, cały czas strzeże polsko-białoruskiej granicy.
Nie jest to łatwe zadanie.
Wymaga od nas dużej dyscypliny, zaangażowania i poświęcenia, ale dzięki temu myślę, że nasze granice są szczelne.
Rozkaz był jasny.
Nie dopuścić by ktokolwiek wtargnął na terytorium Polski.
W tym celu żołnierze stawiają wysokie na 2,5 m ogrodzenie.
Aktualnie ma 80 km.
Bezpieczeństwo naszej ojczyzny jest bezcenne.
Polska nie mogłaby się rozwijać, gdyby nie była bezpieczna, a Polska jest bezpieczna dzięki służbie żołnierzy Wojska Polskiego.
W 183 przygranicznych miejscowościach, w których obowiązuje stan wyjątkowy, swoją operację pod kryptonimem "Silne Wsparcie" prowadzą też Wojska Obrony Terytorialnej.
Każdego dnia od momentu rozpoczęcia operacji docieramy do mieszkańców tych miejscowości, pytamy o ich potrzeby.
Widać wzmożone ruchy wojska.
Rąbka tajemnicy, jak wygląda życie w "zamkniętej strefie", uchylił nam Bronisław Talkowski z Kruszynian.
Osobiście nie spotkałem tutaj w naszym obrębie takiego zdarzenia, żeby tutaj chodzili gdzieś emigranci.
Ale to nie znaczy, że nie próbują nielegalnie dostać się do Polski.
Tylko wczoraj straż graniczna udaremniła 324 takie próby.
Odnotowujemy teraz większą liczbę osób, które pomagają w organizowaniu przekraczania granicy.
Od początku września takich osób zatrzymaliśmy już ok. 80.
Wczoraj były to dwie osoby: Uzbek i Gruzin.
A dziś nasze służby uratowały życie ośmiu migrantom.
Wycieńczonych znaleziono na bagnach w rozlewisku rzeki Supraśl.

---
Na Jasną Górę 39. raz przybyła pielgrzymka ludzi pracy.
W tym roku pątnicy szli pod hasłem: "Tobie Matko zawierzamy Ojczyznę i Ludzi Pracy".
Na Jasną Górę przybyli przedstawiciele różnych branż i zawodów, przede wszystkim członkowie Solidarności.
Praca posiada swoją zasadniczą wartość, dlatego że jest spełniana przez człowieka.
Na tym opiera się godność pracy, która winna być uszanowana bez względu na to, jaką pracę człowiek wykonuje.
Cytując za słowami błogosławionego kardynała Stefana Wyszyńskiego: "Od siebie musimy dawać najwięcej!
Dawać najwięcej i nie opuszczać rąk.
Przez modlitwę i ciężką pracę jesteśmy w stanie osiągnąć wiele więcej niż dotychczas".
Ulicami Warszawy przeszedł Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny.
Wzięło w nim udział ok. 5000 osób.
W tym roku marsz był dziękczynieniem za beatyfikację kardynała Stefana Wyszyńskiego - obrońcy godności ludzkiego życia i wartości małżeństwa i rodziny.
Rodzina Państwa Przybylaków z Niepołomic.
Na Marsz dla Życia i Rodziny do Warszawy przyjechali pierwszy raz.
Idziemy żeby pokazać, że rodziny są bardzo ważne.
Ta motywacja towarzyszyła większości uczestnikom, którzy zjechali się z całej Polski.
Chłopak, dziewczyna - normalna rodzina.
Musimy walczyć o nasze polskie rodziny, no i musimy pokazać wszystkim, że jesteśmy jednością tutaj, że polska rodzina ma siłę.
Cel jest przede wszystkim taki, żeby bronić dzieci nienarodzonych i pokazywać rodzinom w Polsce, że życia powinniśmy bronić, że dzieci w łonach matek same się nie obronią.
Jak podkreśla Rzecznik Praw Dziecka, takie inicjatywy pokazują prawdziwą hierarchię praw.
Nie ma innych praw bez prawa do życia.
Jeżeli to zrozumiemy, jeżeli przedstawimy to w sposób zrozumiały tym, którzy jeszcze tego nie rozumieją, to będzie nasz sukces.
Zapraszam wszystkich do tego, żeby byli rzecznikami praw dziecka.
Za organizację marszu przedstawicielom Centrum Życia i Rodziny podziękował prezydent Andrzej Duda.
Tegoroczny XVI Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny odbywa się pod hasłem: "Tata - bądź, prowadź, chroń".
Organizatorzy podkreślają tym samym bardzo ważną rolę ojca w rodzinie.
Chcieliśmy w tym marszu pokazać, że odpowiedzialni ojcowie to skarb nie tylko dla wszystkich rodzin, ale także dla całego społeczeństwa.
O tym, jak ważna jest walka ojca o zdrowie i życie dziecka, świadczy przykład pana Adama...
Trzeba walczyć o dzieci.

---
...który zdaniem lekarzy powinien być abortowany, jednak dzięki stanowczej decyzji rodziców przyszedł na świat.
Urodziłem się z mózgowym porażeniem dziecięcym.
Miałem być rośliną, ale zdarzył się cud.
Teraz jestem instruktorem tenisa ziemnego i biegam w maratonach.
Jestem dlatego na takich marszach, żeby być po prostu za życiem, bo wiem, czym jest dla mnie moje życie.
Marsze dla Życia i Rodziny przeszły dziś także w innych miastach, m.in. w Lesznie i Częstochowie.
Jesteśmy młodzi, pełni sił, pełni radości, pełni życia i jesteśmy za życiem.

---
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości.
Zobaczmy, co jeszcze przed nami.

---
Konwencja Platformy Obywatelskiej.
Bez pomysłu i bez programu.

---
I smutna wiadomość: nie żyje dr Jerzy Targalski - politolog, historyk, działacz opozycji w okresie PRL i publicysta.
Miał 69 lat.
Zmarłego żegnają historycy, politycy i dziennikarze.
Jego odejście to jest ogromna strata dla Polski.
On pewnie by się uśmiechnął, gdyby usłyszał, że był to człowiek renesansu, ale naprawdę, to był właśnie człowiek o ogromnym spojrzeniu, wielki przyjaciel naszych wschodnich sąsiadów: Białorusinów, Ukrainy.
Jerzy Targalski był też współautorem głośnej serii publikacji "Resortowe Dzieci".
W 2020 roku został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

---
W Andrzejewie na Mazowszu upamiętniono 82. rocznicę bitwy pod Łętownicą i Andrzejewem, stoczonej między wojskami polskimi i niemieckimi.
Do historii przeszła determinacja i odwaga żołnierzy 18 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego.
Trzeba podkreślić wielkie poświęcenie polskiego żołnierza, polskich oficerów.
Ta dywizja została rozbita w walce, ale nie skapitulowała.
Niemcy mieli nad nami ogromną przewagę liczebną i w uzbrojeniu.
Jedna polska dywizja - zwana Żelazną - stanęła w walce przeciwko czterem niemieckim.
Polacy, choć tę bitwę przegrali, walczyli do końca.
Aby upamiętnić polskich bohaterów, w Mauzoleum w Andrzejewie odczytano apel poległych.
Wojsko oddało salwę honorową, a na grobach żołnierzy złożono wieńce.

Kryzys w Libanie to dramaty setek tysięcy rodzin.

"Myślę, więc nie śmiecę" - to hasło tegorocznej kampanii w Polsce.
Dziś finał 28. Akcji Sprzątania Świata.
Tysiące chętnych oczyszczało lasy czy rzeki po tych, którzy niestety środowisko naturalne traktują jak śmietnik.
Przed rokiem w polskich lasach zebrano ok. 85 tys. m3 śmieci.
Obrazowo to 1200 wagonów kolejowych.
Dla porównania - jeszcze 10 lat temu zebrano 145 tys. m3 nieczystości.
Z jednej strony coraz lepiej z roku na rok, ale z drugiej strony możemy powiedzieć, że jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia.
Biegam po lesie, po naszym, i widzę po prostu, jaki jest zanieczyszczony, jaki jest brudny.
Stąd akcja sprzątania świata.
Hasło tego roku, czyli myślmy i nie śmiećmy w naturze.
Bo nie będziemy mieli gdzie odpoczywać.
Ważna jest segregacja.
Plastiki idą do żółtych - takie tworzywa sztuczne przeważnie.
Zielone to są szkła, niebieskie - papier, brązowe - bio.
Mnóstwo śmieci także w rzekach.
Chcemy posprzątać nasze wody.
Chcemy przypomnieć, że wody to nie śmietnik, że powinniśmy szanować wodę.
Niestety, problem zaśmiecania rzek, jezior, zbiorników wodnych jest bardzo duży.
Tylko w ubiegłym roku Wody Polskie zebrały ok. 60 ton odpadów.
Puszki po konserwach, radioodtwarzacze ktoś tam wyrzuca, elementy lodówek, wiaderka.
Gigantyczny problem także na plażach.
Tylko w Gdańsku rocznie zbiera się ok. 500 ton śmieci.
Śmieci to olbrzymie koszty.
Lasy Państwowe wydają co roku 20 mln zł na wywóz nieczystości.
Odstraszyć mają kary.
Za śmiecenie zapłacimy w niedalekiej przyszłości nie 500 zł, a nawet 5000 zł mandatu.
Do tego obowiązek posprzątania po sobie.
Władze Gdańska przygotowują się do kolejnego kontrowersyjnego wydatku.
Miasto chce kupić od Francuzów udziały w jednej z miejskich spółek.
Samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości oceniają, że to niepotrzebny wydatek i o sprawie poinformowali CBA.
Chodzi o spółkę Saur Neptun Gdańsk, odpowiedzialną za miejskie wodociągi.
Miasto posiada w niej 49% udziałów.
Reszta - 51% - należy do Francuzów.
Poleciłam moim współpracownikom przygotowanie procesu zakupu akcji w spółce, tak żeby miasto Gdańsk przejęło pełną kontrolę nad systemem wodno-kanalizacyjnym.
Miasto chce się zadłużyć na ten cel aż na 45 mln zł.
To blisko połowa tego, co przez trzy dekady zarobili na dywidendach Francuzi.
Francuzi zarobili ok. 100 mln zł, a sprzedają swoje udziały za połowę niemal tej kwoty, więc można powiedzieć, że otrzymują premię.
Zawarta w 1992 roku umowa wygasa za kilkanaście miesięcy.
Wówczas miasto i tak mogłoby przejąć infrastrukturę, na której dziś zarabiają Francuzi.
Jest to rzecz kompletnie niezrozumiała, żeby na 15 miesięcy przed wygaśnięciem umowy płacić grube miliony, 45 mln zł za to, co i tak dostaniemy.
Dlatego samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości chcą, by transakcji przyjrzało się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Pani prezydent Dulkiewicz chce na do widzenia, zupełnie bez żadnych merytorycznych powodów przekazać Francuzom na 45 mln zł.
To się kupy nie trzyma.
Logiki czy gospodarności w tym nie ma żadnej.
O gdańskiej spółce było głośno w 2018 roku, gdy doszło do awarii w jednej z przepompowni ścieków.
Wówczas przez 4 dni nieoczyszczone ścieki trafiały do Motławy.
Też jest to przyznanie się do błędu, bo okazuje się jednak, że istotne jest, żeby miasto posiadało pakiet większościowy w spółkach komunalnych.
Do tej pory mieliśmy kierunek odwrotny.
Władze Gdańska wyzbywały się tego i obowiązku wobec mieszkańców, i też tego przywileju.
W wielu polskich miastach funkcjonują spółki, na których od lat zarabiają zagraniczni współwłaściciele.
To m.in. efekt powszechnej prywatyzacji zapoczątkowanej przez Leszka Balcerowicza.

Państwo aktywne w zapewnieniu potrzeb mieszkaniowych Polaków, a także w sferze kultury - taki program zarysowali uczestnicy ostatniego dnia Kongresu Polska Wielki Projekt, czyli największego spotkania konserwatywnych intelektualistów w Polsce.
Domy do 70 m2 powierzchni zabudowy na zgłoszenie.
Będzie można budować według dostępnych za złotówkę projektów wyłonionych w konkursie.
Najlepsi polscy architekci, można powiedzieć ci ludzie, którzy reprezentują jakąś elitę kulturową Polski, mogą służyć poprzez program 70 m2 tym, którzy tego mieszkania jeszcze nie mają.
To szansa na poprawę estetyki obszarów mieszkalnych i oszczędność energii.
Dobra izolacja i wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła, i przy okazji kontrolą wilgoci i CO2, płyta fundamentowa i bez mostków technicznych, i jeszcze inne rzeczy, których nie będę wymieniał.
Kosztuje to tyle samo co budynek - wampir energetyczny.
Według uczestników Kongresu Polska Wielki Projekt państwo powinno wspierać obywateli w zakupie mieszkania.
Liberałowie przez te 30-40 lat przekonali nas, że mieszkanie to jest towar.
W moim przekonaniu mieszkanie to jest taka sama infrastruktura jak drogi.
Stąd postulat, by obok gwarancji wkładu własnego i pomocy w spłacie kredytu państwo kontynuowało program Mieszkanie Plus.
Dać te możliwości alternatywy, a nie kontynuować politykę dominacji mieszkania na kredyt i mieszkania budowanego przez deweloperów.
Państwo polskie przez lata dezerterowało także ze swojej roli w kulturze, a to ona decyduje o jego sile.
Efekt?
Ruch oddolny osób o radykalnie lewicowych poglądach formułuje skrajną postać cenzury artystycznej.
Polskie państwo jest też aktywne w odzyskiwaniu zagrabionych dzieł sztuki.
W jakimś sensie dla nas II wojna światowa się jeszcze nie zakończyła pod tym względem.
Zostaliśmy obrabowani z bardzo znaczących dzieł sztuki, też w dużych ilościach.
Te historyczne doświadczenia Polski w swoich badaniach uwzględnia przyjaciel naszego narodu prof. Gunnar Heinsohn, który podczas kongresu otrzymał medal Odwaga i Wiarygodność.
Profesor Heinsohn krytykował próby przymusowej relokacji migrantów z Niemiec do naszego kraju i broni Polski przed zarzutami o łamanie praworządności.

---
Polacy znowu nie dowiedzieli się, jaki program ma Platforma Obywatelska.
Wczorajsza konwencja partii Donalda Tuska nie przybliżyła do tego nawet wyborców tej partii.
Było za to o rzekomym polexicie, do którego rzekomo dąży Prawo i Sprawiedliwość.
To ryzykowna gra Tuska, bo rządzący wykluczyli wyjście Polski z Unii raptem kilkadziesiąt godzin wcześniej.
Plotka o polexicie, który planuje Prawo i Sprawiedliwość, wciąż pozostaje plotką.
Łatwo to zweryfikować.
W środę ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego przyjęło uchwałę w sprawie przynależności Polski do Unii Europejskiej.
To dokładna odwrotność przypisywanego mu polexitu.
Nigdy nie planowaliśmy, nigdy nie mówiliśmy.
To po prostu nie ma odzwierciedlenia w faktach.
3 dni po zapewnieniu, że Prawo i Sprawiedliwość nie dąży do polexitu, Donald Tusk znowu swoje.
PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej, ja to wiem.
To jest człowiek, który jest zdesperowany, żeby bałamucić Polaków, oszukiwać i używać każdego argumentu, nawet sztucznie wykreowanego, po to, żeby wrócić do władzy.
Donald Tusk rzucił nawet wyzwanie Prawu i Sprawiedliwości.
Chce zmiany konstytucji, by wyjście z Unii poprzedzone było głosowaniem nie zwykłej większości posłów, a większości dwóch trzecich.
Wyzwanie podjął premier.
Na pewno nie mówimy "nie".
Ja mówię jednoznacznie, że jest to jak najbardziej możliwe.
Efekt działań Donalda Tuska jest taki, że nawet jego najzagorzalsi zwolennicy muszą być zdezorientowani taką strategią.
Akurat w tym momencie Donald Tusk jakby nie zdaje sobie sprawy, że społeczeństwo polskie lepiej się orientuje w polityce być może nawet niż on.
Wyborcy Donalda Tuska muszą być zdezorientowani podwójnie.
Kilkanaście lat temu gorliwy katolik.
Kilka miesięcy temu popierał organizatorkę demonstracji zwolenników zabijania nienarodzonych dzieci.
Wczoraj znowu zaskoczył.
Naszym przeciwnikiem nie są katolicy, bo przecież my jesteśmy katolikami w dużej większości.
Pytanie, który Donald Tusk jest prawdziwy?
Nie będziemy klęczeli przed księdzem.
Wystarczy przeczytać sondaże, które pokazują, że Polacy nie życzą sobie słownych czy fizycznych ataków na katolików i Donald Tusk stał się bardzo pobożnym człowiekiem.
Nie wiadomo jednak, czy tak częste zmiany poglądów Donalda Tuska znajdą uznanie wśród wyborców.
Jeżeli polityk w ciągu bardzo krótkiego czasu mówi rzeczy zupełnie sprzeczne, to jego wypowiedzi stają się mało wiarygodne i ludzie raczej w nie nie wierzą.
Mimo to widać, że lider Platformy podjął ryzyko.
Pytanie, czy Polacy dadzą się zwieść nowemu wizerunkowi Donalda Tuska.
Człowiek, który tak bardzo rozwinął wpływy niemieckie w Polsce, teraz straszy polexitem.
Człowiek, którego ugrupowanie tak bardzo pogardzało wsią, teraz zapowiada podbijanie prowincji.
Człowiek, który zarobił miliony w Brukseli, a teraz udaje, że interesuje go cena chleba.
Taka strategia Platformy musi zastąpić jej wyborcom to, czego nie usłyszeli na konwencji.
Ja nie będę przed wami udawał, że dzisiaj dla Polaków najważniejszą jest sprawą, żebyśmy przedstawili szczegółowy program w sprawie procedur albo wiecie...
Co znaczy, że potencjalni wyborcy wciąż nie wiedzą, dlaczego powinni głosować na Platformę.
Tam programu nie było, poza zwykłą krytyką, może bardziej intensywną krytyką obozu rządzącego i Prawa i Sprawiedliwości.
A to może nie wystarczyć do zwycięstwa, skoro nawet sympatycy Platformy są zdezorientowani postawą swojego lidera.

---
To już trzeci dzień artystycznych wrażeń w Zamościu, gdzie trwa Festiwal Dwa Teatry.
Dziś m.in. była wyjątk
FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk11x 
19.09.2021

Oto zapis dzi...

źródło: comment_1632075003NqDxcAyttcDJ2mrXKA7xNW.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz