Wpis z mikrobloga

Chciałem napisać post pod tagiem przegryw być może pomagający niektórym wyjść z tego stanu mentalnej katalepsji ale wybaczcie mi moje wycofanie po prostu przeczytałem kilkadziesiąt postów tam i już wiem że jak coś napiszę to nie dostanę żadnego odzewu albo ustawią mnie do pionu.
Chciałem się podzielić swoimi doświadczeniami zbieranymi przez lata co człowiek może zrobić żeby stać się lepszą wersją siebie bez niepotrzebnych głupot choć post wychodził długi.

Nie chciałbym żeby ktoś mnie brał za oczywistą prawdę tylko żeby ludzie sami spróbowali zawalczyć o siebie i nie czekać na zniszczenie urojonej hipergamii kobiet ale rzeczywiście żeby wyszli ze sfery komfortu weszli do pokoju z innymi ludźmi przypatrzyli się im i popatrzyli prosto w twarz potem na siebie i zapytali czy tak bardzo różnię się od nich? Co czyni ich lepszymi w moich oczach i czy ja taki mogę też się stać zwykłymi metodami i ciężką pracą nad sobą godzinami-dziesiątkami godzin w tygodniu przez długie lata, jednak podjąć rzucone rękawice i coś takiego osiągnąć czy tylko narzekać.
  • 1