Wpis z mikrobloga

Kleszcze z rowu

Treny (z dupy wyjęte)
Tren VIII

Wielkieś mi uczynił pustki w rowie moim,
Mój drogi tajgeru, tym zniknienim swoim.

Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką wszywką tak wiele ubyło.

Tyś za wszytki faflunił, za wszytki frystalował,
Wszytkiś za Milą koszu zawżdy spenetrował.

Nie dopuściłeś nigdy do siebie uczciwie zapracować
Ani sobie myśleniem zbytnim głowy psować,

To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym pijackim szeptogniotem zabawiając.

Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w rowie,
Nie masz harnasiu, nie masz rośmiać sie nikomu.

Z każdego kąta żałość kleszcza ujmuje,
A serce starego tajgera darmo upatruje.


#bonzo
  • 2
  • Odpowiedz