Wpis z mikrobloga

Żona pojechała z córką na wakacje, nikogo nie ma, nawet pies na wakacjach - Kevin sam w domu. Więc postanowiłem wykorzystać okazję. No żal nie skorzystać, szczególnie że odkąd mamy młodą to o okazje coraz ciężej, nawet kurde z własną żoną. Dobra dusza dała mi namiar na kogo trzeba. Tyle się teraz mówi o Ukrainkach itd. Dziewczyna nie z żadnej agencji, tam to wiadomo drożyzna, normalna, co chciała sobie dorobić. Elastyczna, ponoć sympatyczna, przez telefon jakoś się tą łamaną polszczyzną dogadaliśmy i szybko ustaliliśmy termin i godzinę. Lekko stremowany bo to mój pierwszy raz tak za kasę, no ale pomyślałem sobie jakoś to będzie.
Przyszedł dzień spotkania, w mieszkaniu trochę ogarnąłem bo bajzel że aż wstyd nawet kogoś obcego do domu wpuścić. Pojawiła się, ustaliliśmy cennik za usługę i wzięliśmy za robotę. Czasami musiałem się mocno nagimnastykować, a łóżko aż skrzypiało! Było gorąco więc upociliśmy się strasznie ale warto było, chociaż to sapanie i stękanie to sąsiad będzie mi hehe wypominać przy zbijaniu piątki. Pewnie jeszcze nie raz skorzystam i polecę znajomym. Mieszkanie Pani Tatiana wypucowała na błysk, ja skręciłem młodej łóżko z Ikei, wszyscy szczęśliwi, a żona najbardziej.

#heheszki
  • Odpowiedz