Wpis z mikrobloga

Byłem w #lodz na wycieczce śladami #tiger #bonzo #zgierskipej.

Myślałem, że Mati ma mniejszy rewir. Dojście ze Wschodniej na hasioki (dzięki @Rencznik_z_Wykopu za namiar) zajęło mi niemal godzinę. Wschodnia mnie zawiodła srogo, bo już nie ma meliny (pod słynnym numerem), tylko jest cos poremontowane. Sama ulica, to typowa dzielnica cudów, jakiś dwóch sebków zaczepiło mnie, czy nie poratuję ich na flaszkę, etc. xD Gdybym był kobietą, to bałbym się tam przełazić. Park Śledzia również wspaniała miejscówka - czułem się, jak gdybym sam sobie szedł przez niego i nagrywał kolejnego gniota dla widzowów i fanonów. Na koniec długa wycieczka na hasioki za milę - tam też w sumie nowa elewacja, guwna brama zamknięta. Na menelarną nie jechałem, bo każdy wie, żeby paczki wysyłać na wschodnią. To była wspaniała podróż i nie żałuję pokonanych 400km w dwie strony. xD
  • 11
  • Odpowiedz
@brakloginuf Słyszałem o rewitalizacji tych rewirów i teraz pewnie tak źle nie jest. Aczkolwiek w dyskusjach Łodzian o najbardziej patologicznych rejonach Łodzi ulice znane ze świata Bonzo przewijają się nader często.
  • Odpowiedz
@DonTadeo: Generalnie Wschodnia, to połączenie totalnie #!$%@? kamienic i zamkniętych lokali, przeplatany miejscami totalnie odnowionymi, więc kontrastuje wszystko ze sobą dość mocno. Okolica to potężne pato i mimo, że była niedziela 17, to nieco bałem się tam spacerować.
  • Odpowiedz