Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#spoldzielnia #wspolnota #mieszkanie #somsiad #sasiad

Co roku na moim osiedlu, gdy tylko zaczynało się robić ciepło dzieciaki wymazywały krędą chodniki. Różne wariacje: artystyczne, pola do gry, itd. Pamiętam to z dzieciństwa, sam tak robiłem. To są super wspomnienia. Od trzech lat tego nie ma. Podejrzewam, że jakiś idiota zgłosił to do spółdzielni albo na muncypalnych, że ktoś coś niby dewastuje. Przecież po pierwszym deszczu tego nie będzie. Słyszałem, że to ponoć glebę "zakwasza" czy coś, no ale ku*wa te krzojdy obok chodników to rosną jak na drożdżach, a gospodarz i 5. razy w roku napie*dala od wczesnej wiosny tym swoim przecinadłem by nie wyrosły na 5 metrów. Ku*wa, o co chodzi?

Co z tym można zrobić? Mam racje, myle się? Proszę o rady.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #609830f6fe0977000b8aea9b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 4
EzoterycznaBarmanka: Dobrze, że nie ma syfu, bo również ja i moi sąsiedzi nie życzymy sobie, aby jakieś za przeproszeniem dzieciory mazały po chodniku lub ścianach. Jeśli Ty dajesz sobie wejść na głowę i lubisz taki syf - droga wolna, lecz najprawdopodobniej będziesz musiał zmienić miejsce zamieszkania na takie, gdzie mieszkają podobni Tobie ludzie. Widać, że zmiasta :)

Zaakceptował: LeVentLeCri